Ubranka niemowlęce - wszystko o higienie ubranek

Pranie i pralki okiem historii 

Pranie jest znane od wieków. Teraz jest też naprawdę proste. Wystarczy popatrzeć chociażby na nasze babcie, które może faktycznie - w rzekach już nie prały, ale kto choć raz obsługiwał pralkę marki Frania wie, że wcale nie była ona tak wygodna jak obecne urządzenia. 

Dawniej ubrania po prostu płukało się w zimnej wodzie - najczęściej w jeziorze czy strumieniu. Jednak, jak możecie się domyślić, nie przynosiło to zbyt dobrych efektów. Brud może powierzchniowo faktycznie nieco znikał, ale ten, który zdążył wniknąć w tkaninę - zostawał. Dlatego ludzie zaczęli kombinować i próbować, sprawdzać co z tą wodą połączyć, by efekt prania był lepszy. Ubrania czy inne tkaniny np. pocierano piaskiem. Dzięki takiemu tarciu faktycznie coś tam udawało się zmyć. Ale nadal nie był to sposób idealny.
Ciekawostką są też... kijanki. Ale nie te żywe. Te kijanki to inaczej najstarsze narzędzie do prania pod postacią kija albo łopatki. Ktoś, kto robił pranie, uderzał materiał owym kijem i spłukiwał wodą. Trwało to do czasu, aż cząsteczki brudu nie wydostały się spomiędzy włókien. Później przyszedł czas na różnorakie środki piorące. Zanim jeszcze było to mydło, pojawiały się m.in. mieszanki popiołu roślinnego i łoju.

Później pojawiła się tarka do wtóru z balią. Tara to - jak podaje Wikipedia - konstrukcja w postaci blachy falistej (lub innej sfałdowanej powierzchni – np. szklanej albo plastikowej), zwykle umocowanej w drewnianej lub metalowej ramie. Była ona zazwyczaj umieszczana w balii, a osoba piorąca ręcznie przesuwała (czyli tarła) namaczaną bieliznę po jej powierzchni. Tara praktycznie wyszła z użycia po pojawieniu się pralki.  No właśnie - pralka. Ależ to była innowacja! Pierwsza został skonstruowana w 1851 roku w Ameryce. Były to dwie pofałdowane płyty, które pocierały o siebie, kiedy pociągnęło się za specjalną dźwignię. Konstruktorem był James King, który do prania wykorzystał siłę pary wodnej. 

Wspomniana wcześniej pralka Frania to było coś! Jak podaje Wikipedia, jest to polska elektryczna pralka wirnikowa, najbardziej popularna przed upowszechnieniem się w latach 80. XX w. bębnowych pralek automatycznych. 

W czym prać ubranka niemowlęce? Bezpieczny płyn do prania 

Kto ma dzieci ten zapomina zazwyczaj jak wygląda dno kosza na pranie ;) A to dlatego, że tego prania wciąż przybywa. Zamiast ubywać. Małe dzieci brudzą się praktycznie na każdym kroku. Czy jest to ulewanie, czy kupa, z którą coś poszło nie tak, czy niemowlak, który zaczyna ząbkować i pcha wszystko do buzi, a do tego się ślini. Dlatego warto mieć kilkanaście śliniaczków, często je zmieniać (ślina może podrażniać buźkę malucha) i prać je w wysokich temperaturach. Prawdziwy armagedon z praniem zacznie się zaś wtedy, kiedy dziecku zaczniemy rozszerzać dietę. Wtedy pralka będzie naprawdę chodzić na pełnych obrotach ;) 

Fajnie sprawdzi się Wam płyn do prania ubranek dziecięcych od Attitude. 

[product id="25422"]

Wybór pomiędzy delikatnością i bezpieczeństwem a skutecznością w usuwaniu plam? Nie musicie go dokonywać, ponieważ płyn do prania Little ones łączy w sobie wszystkie te ważne cechy. Wyprodukowany na bazie naturalnych składników, hipoalergiczny, pozbawiony substancji nawet potencjalnie kancerogennych. Pierze nawet w zimnej wodzie. Co ważne, mamy tu bezpieczny skład. Wszystkie produkty marki pozbawione są składników rakotwórczych, czynników mutagennych i ingerujących w pracę układu hormonalnego. Są do tego wegańskie i nie zawierają żadnych substancji odzwierzęcych. Attitude należy do programu Beauty Without Bunnies. Są testowane w niezależnych laboratoriach, a ich produkcja nie wpływa na zwiększenie emisji CO2 do atmosfery. Butelki produktów marki stworzone są z plastiku, który najlepiej nadaje się do recyklingu, czyli z HDPE #2. Płyny do prania są dodatkowo hipoalergiczne, a ich zapachy pochodzą z naturalnych składników. Produkty tworzone są na bazie substancji roślinnych i mineralnych, posiadają certyfikację EcoLogo, uznawaną na całym świecie i nadawaną produktom, które spełniają najbardziej rygorystyczne standardy dotyczące ochrony środowiska jak i zdrowia człowieka. 

Kolejnym fajnym produktem od tej marki jest płyn do płukania ubranek dziecięcych Sweet Lullaby. 

[product id="25423"]

To hypoalergiczny delikatny płyn do płukania dziecięcych ubranek. Wykorzystywanie zwierząt aby uczynić nasze ubrania miękkimi i puszystymi? Dla Attitude jest to nie do pomyślenia! Podczas gdy większość dostępnych na rynku płynów do płukania tkanin zawiera zwierzęcy tłuszcz, Attitude Płyn do płukania zawiera wyłącznie roślinne ekstrakty. Opakowanie wystarcza na 40 prań, o wiele więcej niż w innych opakowaniach o tej standardowej wielkości. Doskonale zmiękczy pranie całej rodziny. Jest odpowiedni do delikatnych tkanin i do prania w zimnej wodzie. Posiada kanadyjski ekologiczny certyfikat EcoLogo. Jest przyjazny dla środowiska, biodegradowalny i naturalny. Neutralne C02, nie przyczynia się do zmian klimatu. Jest odpowiedni dla vegan i skuteczny nawet w niskich temperaturach. Można używać na materiały naturalne oraz syntetyczne. Odpowiedni zarówno dla prania białego, jak i kolorowego. 

Przydać się może również dodatek do prania z aktywnym tlenem od Baby Anthyllis. 

[product id="24490"]

Ten dodatek do prania z aktywnym tlenem, z odplamiaczem nadaje się do ubrań białych i kolorowych. Jest wskazany do stosowania w praniu odzieży dziecięcej. Nie należy go stosować do odzieży wełnianej i jedwabnej. 

Ciekawym produktem jest również odplamiacz do ubranek dziecięcych od Attitude. 

[product id="25419"]

To odplamiacz na bazie naturalnych, bezpiecznych składników bez optycznych wybielaczy i niebezpiecznej chemii. A jak go użyć? Nic prostszego. Wystarczy nanieść na plamę i dokładnie wetrzeć w poplamioną tkaninę. Później pozostawcie go jeszcze na 1-5 minut i wypierzcie.

I jeszcze ekologiczny odplamiacz do ubranek dziecięcych z aktywnym tlenem od Natinaturali.

[product id="18164"]

Ekologiczny odplamiacz do ubranek dziecięcych z dodatkiem aktywnego tlenu, olejku z mięty i eukaliptusa. Idealny do plam na białych i kolorowych ubrankach, działa już w 30 stopniach Celsjusza. Łagodne składniki organiczne zawarte w płynie są delikatne dla wrażliwej skóry dziecka i skutecznie usuwają plamy.

I jeszcze jeden produkt - Nappy Fresh - dodatek do proszku do prania pieluch Bio-D od Nappy Fresh. 

[product id="20844"]

Nappy Fresh to dodatek do proszku do prania pieluch wielorazowych, ręczników, bielizny, podpasek wielorazowych oraz innych tekstyliów. Jest skuteczny i bezpieczny. Działa odświeżająco i neutralizująco, jest skuteczny już w 40 stopniach C. Czyści i usuwa plamy poprzez uwalnianie aktywnego tlenu - nie lubią go bakterie. Nie zawiera substancji petrochemicznych, enzymów ani syntetycznych substancji zapachowych. 

W jakiej temperaturze prać ubranka niemowlęce

Temperatura prania ubranek niemowlęcych powinna być wysoka, nie mniejsza niż 60 stopni. Jeśli zaś chodzi o bieliznę, ubranka najbliżej ciała i pościel - najlepiej prać w aż 90 stopniach. Wielu zaleca pranie ubranek maluszka oddzielnie, najlepiej w specjalnym proszku lub płynie do prania delikatnych ubranek dziecięcych. A później należy bardzo dokładnie wszystko wypłukać i wywirować.
Niektórzy wybierają inną szkołę. Stawiają na pranie w proszku, w którym pierzemy na co dzień. Tak zalecała nasza położna. Warto przy tym zrezygnować z płynu do płukania tkanin, chyba że będzie to specjalny płyn dla dzieci. I powiem Wam, że chyba tylko pierwszą partię ubranek, które dostałam od rodziny i znajomych po ich dzieciach prałam w specjalnym płynie. Później postawiłam na proszek, którym piorę również ubrania swoje i męża. Jest to w sumie proszek bardzo naturalny, skierowany do alergików, więc nie miałam za dużych obiekcji, żeby prać nim również ubranka dzieci.

Do kiedy prasować ubranka niemowlęce

Prasowanie to coś, czego większość z nas nie lubi. Przy okazji ubranek noworodkowych warto jednak je prasować. Przy tych niemowlęcych już nie trzeba prasować absolutnie wszystkiego. Ja przyznam się Wam, że prasować nie lubię. Już wolę użyć parownicy, albo wysuszyć coś w suszarce bębnowej - wtedy często nie trzeba nawet prasować. Najwygodniejsze jednak będzie to znienawidzone przeze mnie żelazko. Prasowanie jest ważne bo pomaga pozbyć się z tkaniny wszelakich bakterii, roztoczy czy potencjalnych alergenów, a nawet ewentualnych pleśni. Niektórzy twierdzą, że warto prasować co najmniej do trzeciego miesiąca życia i absolutnie wszystko - łącznie ze skarpetkami. Inni stawiają na prasowanie do ukończenia przez dziecko miesiąca - czyli wejścia z etapu noworodka w etap niemowlaka. Prasujemy nie tylko ubranka, ale też koce (tutaj zwracajcie uwagę na temperaturę prasowania), otulacze czy pieluchy tetrowe czy ręczniki.  

Jak składać ubranka niemowlęce

Jeśli nie lubicie składać ubranek, można je przechowywać w koszach na zabawki ;) Serio, to się fajnie sprawdza. Zerknijcie na przykład na miękkie kosze od Done by Deer.

[product id="14693, 14694, 14695"]

Te praktyczne, miękkie kosze w dwóch rozmiarach, pomogą nie tylko przy okazji organizacji prania. W późniejszym czasie mogą stać się pomocne w utrzymaniu porządku w pokoju naszych pociech. Fajnie wpasowują się w różne wnętrza, a to za sprawą wesołych kropeczek i pasków.

Przydać się też może duża skrzynka Weston L od Liewood.

[product id="28159, 28160"]

Jest wykonana z trwałego i wytrzymałego materiału, lekka i składana. Nie ma szkodliwych substancji chemicznych, takich jak BPA, a skrzynki posiadają możliwość układania w stos. Ich pojemność to 20 litrów. Liewood tworzy piękne i funkcjonalne produkty dla nowoczesnej rodziny - od organicznych produktów tekstylnych i miękkiej dzianiny po kolekcję silikonowych zabawek w delikatnych kolorach. Wszystkie razem tworzą unikalny, czysty i prosty wszechświat dzięki głęboko zakorzenionej nordyckiej tradycji projektowej. Cel jest prosty: promować slow life i tworzyć produkty, które przetrwają pokolenia. Liewood projektuje produkty szanujące delikatność i niewinność dzieciństwa oraz styl życia współczesnych rodzin. Czyste kształty i delikatne nadruki pełne osobowości idą w parze z funkcjonalnością. Produkty Liewood powstają w oparciu o oryginalne wykonanie, najlepsze materiały i nowoczesne podejście do wzornictwa.

Co ważne, ubranek dziecięcych lepiej nie mieszać z tymi dla dorosłych. Powinny być przechowywane w zamykanej szafie lub komodzie, np. w takiej skrzynce jak ta opisywana powyżej. 

A jak je składać? Po pierwsze przyda się twarda, płaska powierzchnia - np. twarde łóżko, stół czy podłoga z rozłożonym kocem albo ręcznikiem. Nada się też przewijak. Bierzemy śpioszki, rozkładamy je tyłem na płasko. Wygładzamy dłonią, składamy nogawki w miejscu od bioderek w górę. Następnie ubranko odwracamy przodem do nas. I już. 

Jeśli ubranko ma być umieszczone w skrzynce, organizerze czy szufladzie jest jeszcze inny sposób. Podobnie jak poprzednio śpioszki układamy na płaskiej powierzchni, wygładzamy je ręką, składamy razem nogawki - jedną do drugiej i rolujemy śpioszki. I gotowe! 

Jeśli zaś chodzi o bodziaki, to chyba najporościej będzie złożyć je podwijając rękawy i układając tak, by leżały z tyłu - w prostej linii po obu stronach ubranka. Później wystarczy już jedynie złożyć je dwukrotnie na pół, by utworzyły kwadrat. I już mamy idealnie złożone ubranka, które będą mniej pogniecione i zajmą mniej miejsca w szafie, organizerze czy szufladzie. 

A jak już wszystko upierzecie i poskładacie, to weźcie malucha na spacer! Pogoda ku temu wymarzona! Dziękuję za przeczytanie dzisiejszego wpisu i zapraszam na kolejne. Do poczytania! 

Autorem tekstu jest:

Urszula Kowalewska

Dziennikarka, blogerka, mama dwóch chłopców. Zakochana w kocykach, otulaczach i kreatywnych zabawkach. Lubi testować produkty, a później dzielić się wiedzą z czytelnikami bloga.