Dobre Liski - Bezpieczne dzieci, spokojne Mamy
2024/09/12 01:03:41
false
Koszyk
Wartość koszyka: 0,00 zł
Brakuje 299,00 zł, do darmowej dostawy.
Przejdź do koszyka
Zresetuj hasło

Nie masz jeszcze konta?

Zarejestruj się
GOTOWE Podróż? Zakupy? Skorzystajcie z nosidła Wildride

Podróż? Zakupy? Skorzystajcie z nosidła Wildride

Nosidło - świetny pomysł na podróże

Znacie to? Wyszliście na spacer lub zakupy i nagle Wasze dziecko oznajmia, że stop. Ono dalej nie idzie! Co wtedy? Zazwyczaj, nawet najwięksi oportuniści, w końcu się łamią i biorą malucha na ręce. Albo nawet bardziej na biodro i... idą dalej. Jednak nie za długo, bo w końcu im też zaczynają boleć ramiona i plecy od nienaturalnego balansowania. 

Z pomocą przychodzi Wildride - holenderska marka stworzona z myślą o aktywnych i stylowych rodzicach, którzy chcą spędzać czas z dziećmi na świeżym powietrzu. Twórcy marki, bawiąc się na plaży, spacerując po lasach lub mieście zdali sobie sprawę, że zapewnienie dziecku bezpiecznego i wygodnego sposobu odpoczynku podczas przygód jest niezbędne. Jednocześnie z zaskoczeniem odkryli, że chociaż wiele nosidełek jest przeznaczonych dla niemowląt, żadne nie zaspokaja potrzeb żądnych przygód małych odkrywców. Dzieci, które chcą biegać, bawić się i zwiedzać, ale potrzebują od czasu do czasu krótkiej przerwy na rękach rodziców. I tak powstały nosidła wspomagające Wildride. Są projektowane w Holandii, a szyte w Polsce. Wildride spełnia wszelkie wytyczne w zakresie bezpieczeństwa i niezawodności - nosidła zostały przetestowane przez firmę SGS zgodnie z normą certyfikacyjną ASTM F2907-22 i CEN/TR 16512-2015. 90% użytych materiałów posiada certyfikat OEKO-TEX Standard 100. A jaka historia kryje się za powstaniem marki? 

Chusta, nosidło tradycyjne, a może... Wildride?

Zanim o historii - wspomnę jeszcze, że możemy postawić na różne produkty do noszenia. Rynek rozwija się naprawdę z dnia na dzień. Kiedy ja nosiłam moje dzieci mogłam to robić tak naprawdę albo w chuście tkanej, albo w elastycznej czy kółkowej lub w nosidle. Jednak zarówno wybór, jak i ilość wzorów były ograniczone. Dopiero jak nosiłam już jakiś czas nastąpił wielki boom i można było wybierać i przebierać w tym, w czym będziemy się tulić. 

Powiem Wam szczerze, że brakowało mi jednak właśnie czegoś takiego jak Wildride, co przeznaczone jest już dla starszych dzieci i bardzo odciąża nasze biodra - na których to zazwyczaj na szybko umieszcza się dziecko, kiedy te chce na ręce, a my musimy coś zrobić i z maluchem na biodrze jest po prostu wygodniej niż gdybyśmy nosili je centralnie w ramionach czy na plecach. Zresztą tej ostatniej metody noszenia jakoś nigdy nie byłam pewna. No po prostu z tyłu nie mam kontroli ;) Chociaż powiem Wam, że nosidła trochę mnie do tego noszenia na plecach przekonały. Ale i tak częściej nosił mój mąż. On ma mocniejsze plecy w naszej rodzinie :D. 

Ale, wracając do Wildride. Obolałe plecy i ramiona zdarzyło się kiedyś mieć nie tylko mi czy Wam. Doświadczył ich również Joost Hultink. Kiedy po raz kolejny spacerował plażą ze swoimi małymi dziećmi a te znów nie dały rady dłużej iść - pomyślał, że nie ma rady. Trzeba coś wymyślić, by rozwiązanie problem przemieszczania się z dziećmi.

Jak możemy przeczytać na stronie marki - mężczyzna po powrocie do domu wziął pasek do surfingu i prowizorycznie zrobił z niego nosidełko. Następnie przewiesił je ukośnie przez ramię i zobaczył, że... może bez większego problemu nosić swoje najmłodsze dziecko na biodrze! A do tego ma wolne ręce i nie jest mu tak ciężko, jak wcześniej bez owego wspomagania.

Był tak zadowolony i podekscytowany tym, co odkrył, że zadzwonił do swojej dobrej przyjaciółki - Britt Schoorl/ Ona z kolei często nosiła córkę... w torbie typu shopper! To był punkt wyjścia długiego procesu rozwoju produktu. Po drodze do teamu dołączyła też Emilie (ale o tym za chwilę) i razem ze swoim produktem trafili do kilkudziesięciu krajów na całym świecie.

Jak dalej możemy przeczytać w historii marki zamieszczonej na jej stronie internetowej - rezultatem setek godzin projektowania, testowania i udoskonalania stało się starannie zaprojektowane nosidełko do noszenia w podróży przeznaczone dla małych dzieci. Produkt został przetestowany przez fizjoterapeutów, terapeutów zajęciowych i projektantów przemysłowych. Jest on odpowiedni dla dzieci w wieku od 9 miesięcy do 20 kilogramów (około 4 lat). Nosidełko posiada certyfikat SGS (zarówno ASTM, jak i CEN/TR), składa się z materiałowej skorupy, w której dziecko siedzi wygodnie i podparte. Te siedzisko mocowane jest do szerokiego paska, który można nosić ukośnie na drugim ramieniu. Jest wygodne - dzięki miękkiej poduszce naramiennej. Dla dodatkowej wygody pasek posiada bezpieczną plastikową klamrę na wysokości klatki piersiowej, którą można łatwo otworzyć i zamknąć jedną ręką.

Jak zapewniają pomysłodawcy - opatentowana konstrukcja Wildride zapewnia rodzicom ergonomiczny i wygodny komfort noszenia. Dołóżmy do tego naprawdę dużą paletę stylowych wzorów i materiałów i mamy bardzo przyjemny i funkcjonalny komplet.

Jak możemy jeszcze przeczytać na stronie marki - tym, co czyni nosidełko Wildride wyjątkowym, jest fakt, że – w przeciwieństwie do nosideł przednich lub tylnych – możecie wchodzić w interakcję z dzieckiem oko w oko i widzieć razem to samo. A co za tym idzie możecie spędzić naprawdę wartościowy czas ze swoim maleństwem, bez bólu i problemów fizycznych.

I o ile internetowy strateg medialny Joost Hultink był u kolebki Wildride ze swoim paskiem do surfowania, to Britt Schoorl, mająca doświadczenie jako projektantka mody, wiedziała, jak zamienić pomysł w inteligentny, bezpieczny i modny produkt dla młodych rodziców na całym świecie. Zaprojektowała pierwsze nosidło i opracowała potężną tożsamość marki Wildride. Od tego czasu Britt jest odpowiedzialna za projektowanie i rozwój produktów oraz kanał na Instagramie, który jest bardzo ważny i odnoszący sukcesy dla marki. Joost zarządza i rozwija globalną platformę e-commerce.

I tu pojawia się wspomniana wcześniej Emilie. Po udanym wprowadzeniu Wildride w 2021 roku na rynek przedsiębiorczyni Emilie Tabor otrzymała rok później nosidełko Wildride w prezencie. Była pod takim wrażeniem, że skontaktowała się z Joostem i Britt. Wkrótce zdali sobie sprawę, że Emilie, ze swoim międzynarodowym doświadczeniem, siecią kontaktów i wizją, będzie idealnym uzupełnieniem ich zespołu. Emilie jest teraz odpowiedzialna za rozwój biznesu, sieć B2B i wdrożenie międzynarodowe.

W ciągu zaledwie trzech lat Wildride przekształciło się z pomysłu, który miał ułatwić życie zmęczonemu ojcu - w markę o międzynarodowej renomie. Nosidła te wybierają młodzi rodzice - ci całkiem zwyczajni, jak i wielkie gwiazdy praktycznie na całym świecie - od Kanady po Japonię oraz od krajów nordyckich po RPA. Jego najwyższej jakości konstrukcja rozwiązuje uniwersalny problem młodych rodziców w różnych kulturach, kontynentach i strefach czasowych.

Jak zapewniają na stronie - jako zgrany i uzupełniający się zespół Britt, Emilie i Joost w dalszym ciągu pełnią pionierską misję poprawiania jakości życia młodym rodzicom. 

Jak nosić i jaki wzór wybrać

Tutaj naprawdę liczy się wygoda - zarówno dziecka, jak i rodzica. Ale też bezpieczeństwo. Symetryczna konstrukcja nosidełka zapewnia wszechstronność zarówno dla opiekunów lewo-, jak i praworęcznych. Niezależnie od tego gdzie się wybieracie, nosidło warto jest mieć ze sobą. Jest niewielkie, można je zmieścić do plecaka. 

Co ważne, do nosidełka dodano suwak zabezpieczający, aby opaska nie zsunęła się w dół. Jeśli coś się stało z gumkami - można z łatwością założyć nowe. To naprawdę proste. Można też wydłużyć pasek - pamiętając oczywiście o maleństwie i suwaku bezpieczeństwa. 

Zawsze warto też mieć oczy dookoła głowy, bo jednak dziecko to dziecko i różne pomysły mogą mu przyjść do głowy. Dlatego, mimo, że produkt jest dokładnie przetestowany i posiada atesty - istnieje niebezpieczeństwo upadku. Dlatego nie szarżujmy, wyregulujmy siedzisko pasem, aby dziecko siedziało blisko naszego ciała. Ale równocześnie nie przypinajmy dziecka zbyt mocno do ciała. Pamiętajmy też o zachowaniu szczególnej ostrożności podczas pochylania się lub chodzenia. Używajcie też tego nosidełka wyłącznie dla dzieci w wieku od 9 miesięcy do 4 lat i o wadze maksymalnie 20 kg. Warto też pamiętać, że nosidełko nie nadaje się do użytku podczas zajęć sportowych. Należy również zapewnić miejsce na ruch głowy i utrzymywać twarz dziecka przez cały czas niezakrytą. Podczas korzystania z nosidełka należy monitorować swoje dziecko. Nigdy nie można również używać nosidełka podczas wykonywania czynności związanych ze źródłem ciepła lub narażeniem na działanie środków chemicznych, takich jak gotowanie lub sprzątanie. Przed każdorazowym użyciem sprawdzamy wszystkie elementy produktu, patrzymy czy klamra i elementy regulacyjne są dobrze zamocowane. Sprawdzamy też, czy nie ma podartych szwów, luźnych guzików, podartych pasków lub materiału oraz uszkodzonych zapięć. Jeśli brakuje części lub są one uszkodzone nie korzystajmy z produktu. 

W Dobrych Liskach znajdziecie sporo różnych wzorów nosidełka - w różnych cenach. Zerknijcie na przykład na nosidło wspomagające Cheetah.

[product id="33361"]

Nosidło wspomagające Wildride w kolorze czarnym z miękkiego sztruksu, to praktyczne nosidło, które zapewnia ergonomiczny komfort noszenia dziecka. Zaprojektowane tak, żeby odciążać rodzica przy noszeniu dziecka „na biodrze”. Stanowi naturalne podparcie dla dziecka, podczas gdy rodzic ma swobodę ruchu. Wildride jest wygodne dla dziecka – nie ogranicza widoczności i zapewnia bliskość rodzica. Wychodźcie razem ze swoim maluchem i odkrywajcie miejsca, do których nie dotrzecie z wózkiem. Jeśli maluch jest zmęczony lub pokonujecie teren, który jest dla niego zbyt trudny, możecie z łatwością wspomagać się Wildride. Łatwy w przechowywaniu i stylowy. Dla aktywnych rodziców.

W ofercie marki mamy różne wzory. Ciekawie prezentują się chociażby: nosidło Lilac rib, nosidło Lemon czy nosidło Sand Linen

[product id="32274, 35758, 34757"]

Pozostałe wzory znajdziecie w naszej zakładce Wildride.

A co powiecie na fajny gadżet, który uatrakcyjni w oczach malucha nosidło wspomagające? To pluszak do nosidła!

[product id="35999"]

Produkt, wraz z nosidłem Cheetah, otrzymał wyróżnienie w konkursie Świat Przyjazny Dziecku 2023/2024 Komitetu Ochrony Praw Dziecka. Pluszanka Cheetah zaprojektowana przez znaną na całym świecie holenderską firmę Happy Horse - przedstawiająca geparda który znajduje się w logo Wildride. Pluszak jest dodatkowym, oddzielnym elementem nosidła. Zabawka jest mięciutka i przyjazna dla maluchów. Dzięki wiązaniu na pasku nosidła zapewni dziecku dodatkowe zajęcie w czasie spaceru.

Co jeszcze przyda się na wycieczkę, spacer czy do sklepu

Na pewno warto zawsze mieć ze sobą coś do picia, przekąski i cały wór zabawek :D Tak przynajmniej twierdzą moje dzieci - szczególnie jeśli chodzi o ten ostatni element ;) Chciałam Was odesłać do moich nieco starszych tekstów, w których poczytacie np. o podróży z dzieckiem - samochodem, pociągie czy samolotem, o tym co spakować do samolotu, a także znajdziecie niezbędnik jeśli chodzi o podróżowanie z dzieckiem.

Zachęcam Was do zerknięcia, a kto wie - może znajdziecie tam jakieś przydatne tipy? 

A tymczasem wybieram się na zakupy. Z dziećmi. Niestety już bez nosidła, bo dawno wyrośli ;) Ale teraz przynajmniej nieco mniej marudzą, że bolą ich nogi. Szczególnie kiedy na horyzoncie jest sklep z zabawkami... :) 

Do poczytania! 

Autorem tekstu jest:
Autor tekstu
Urszula Kowalewska

Dziennikarka, blogerka, mama dwóch chłopców. Zakochana w kocykach, otulaczach i kreatywnych zabawkach. Lubi testować produkty, a później dzielić się wiedzą z czytelnikami bloga.

Lato z dzieckiem, Nowości w Dobrych Liskach, Akcesoria dla dzieci, Dla dorosłych, Przedszkole i żłobek, Wiosna z dzieckiem

Komentarze do wpisu (0)

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper Premium