Dobre Liski - Bezpieczne dzieci, spokojne Mamy
2024/03/29 09:53:02
false
cart icon
Twój koszyk 0 przedmioty
Brakuje 299,00 zł, do darmowej dostawy.
Dostawa: Od 11,90 zł
Wartość koszyka: 0,00 zł
Do kasy
Zaloguj się
Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta?

Zarejestruj się

Noworoczne postanowienia - po co je robić

Noworoczne postanowienia - po co je robić

Noworoczne postanowienia z długą historią

Postanowienia noworoczne znane są od dawna. Można by nawet rzec, że ustanawianie i wymyślanie ich to swoista tradycja. Rozpowszechniona jest w świecie zachodnim, ale i we wschodnim się pojawia. Jak podaje Wikipedia - wg owej tradycji, na początku roku kalendarzowego, różne osoby postanawiają kontynuować dobre praktyki, a te niepożądane zmienić. Wszystko po to, by osiągnąć swoje cele. Niegdyś ludzie składali obietnice swoim bogom. I były one ciekawe - na początku roku obiecywali, że spłacą długi i oddadzą wszelakie pożyczone rzeczy. Dalej za Wikipedią mam ciekawostkę. Otóż Rzymianie rozpoczynali każdy rok od składania obietnic bogu Janusowi. CO ciekawe, to od niego pochodzi nazwa miesiąca - styczeń. Patrząc dalej, w średniowieczu, rycerze składali „przysięgę pawia” pod koniec okresu Bożego Narodzenia, aby potwierdzić swoje przywiązanie do rycerskości. RObili tak co roku. Z kolei na nabożeństwach strażniczych, wielu chrześcijan przygotowuje się na nadchodzący rok, modląc się i podejmując postanowienia. I nie jest to jedyna religia, w której występują postanowienia. Jak dalej możemy wyczytać na Wikipedii - podczas Nowego Roku judaizmu, Rosz ha-Szana, przez Wielkie Święta i kończące się Jom Kippur (Dniem Pojednania), należy zastanowić się nad swoimi wykroczeniami w ciągu roku i zarówno szukać, jak i oferować przebaczenie. Można tu zresztą zauważyć pewną analogię do chrześcijańskiego okresu liturgicznego Wielkiego Postu.
Będąc już coraz bliżej naszego, nowoczesnego świata, weźmy na tapetę wiek XIX. Na początku tegoż skłonność ludzi do podejmowania (i nieprzestrzegania) postanowień była powszechnie znana.
Zerknijmy jeszcze na statystyki. Dalej za Wikipedią - pod koniec Wielkiego Kryzysu około jedna czwarta dorosłych Amerykanów tworzyła postanowienia noworoczne. Z kolei na początku XXI wieku robiło to około 40%. Z kolei badanie przeprowadzone w 2007 roku przez Richarda Wisemana z University of Bristol, w którym wzięło udział 3000 osób, wykazało, że 88% noworocznych postanowień nie udaje się.
Co więc zrobić, by postanowienia zamieniły się w realne efekty?

Co i jak postanowić, żeby nie żałować

Tutaj warto zacząć od tego, jakie są najpopularniejsze postanowienia, które mamy praktycznie co roku. Na szczycie listy zdecydowanie będzie... Chcę schudnąć! I wbrew pozorom nie jest to postanowienie tylko kobiet. Również mężczyźni często na początku roku myślą o swojej sylwetce i o tym, co można by zrobić żeby była lepsza. A przy okazji, żeby żyło się zdrowiej. 

W czołówce mamy też rzucanie palenia oraz ograniczenie słodyczy i śmieciowego jedzenia. Wielu z nas w styczniu jest przekonanych, że będzie jadło więcej owoców i warzyw i dokona wielkich zmian w swoim życiu. Kto wie - może zmienią pracę, może się zwiążą z kimś na stałe, albo będą marzyć o dalekich podróżach. 

Często też zakładamy i postanawiamy, że nauczymy się czegoś nowego. Może to być jakiś język obcy, może być rysowanie czy jazda na rolkach. Generalnie - jeśli to coś, co może nas rozwinąć w jakiś sposób - idźmy w to. Bo w siebie i swój rozwój warto inwestować. 

Często też wg postanowień zaczynamy biegać, kłaść się wcześniej spać czy chodzić na siłownię. Myślę, że w siłowniach w styczniu jest zapisanych dwa razy więcej ćwiczących niż później faktycznie chodzi ;)  

A oszczędzanie? Ileż to razy obiecywaliśmy sobie, że będziemy wydawać mniej i w końcu zaczniemy dbać o swoje finanse i kontrolować wydatki. To akurat postanowienie, które warto wprowadzić w życie. Szczególnie w obecnych czasach - z szalejącą inflacją i nie wiadomo czym jeszcze. 

Są też książki - często zakładamy, że przeczytamy ich dużo więcej niż rok wcześniej. I takie postanowienia to ja rozumiem :) podobnie jak te, by więcej czasu spędzać z bliskimi. I by był to czas bardziej produktywny. I o to akurat warto się starać. I dbać. 

No dobra, ale jak tych wszystkich postanowień dotrzymać? Wiele z nich przecież co roku się powtarza. Co zrobić, żeby tym razem, w kolejny rok wchodzić z tarczą, a nie na tarczy? 

Możecie pomyśleć o tym, czy Wasze postanowienia są realne. Bo co innego marzenia, a co innego - rzeczywiste cele, które faktycznie są na wyciągnięcie ręki, jeśli się postaramy. 

Zaczynajmy od małych celów i małych kroków. Na te większe też przyjdzie czas. A ich realizację możemy podzielić na etapy. Może wtedy będzie ciut łatwiej nie zagubić się w tym wszystkim. 

Lepiej mniej, ale konkretnych postanowień, niż nie wiadomo ile byle jakich. Ja wiem, że morale podnosi się kiedy osiągamy nawet małe sukcesy, ale pomyślcie o tym, że na koniec roku nie będziemy mogli wykreślić zrealizowanych celów. I co wtedy? Jeśli będzie ich dużo, to nie będzie fajnie, prawda? 

Warto być dla siebie życzliwym i prosić o pomoc. Może we dwójkę łatwiej będzie coś osiągnąć. Dlatego na siłownię zapiszcie się z przyjaciółką, a rzucanie palenia zorganizujcie razem z kimś, kto ma to już za sobą i wie, co możecie czuć. 

Język ma ogromną moc. Dlatego zamiast "muszę" - mówcie "chcę". Wśród moich postanowień jest m.in. chcę się wysypiać i spać więcej i chcę jeść dobre, pełnowartościowe posiłki - począwszy od dobrego śniadania. I wiem, że te postanowienia nie będą dla mnie obciążeniem. Przeciwnie, będę dążyć do ich spełnienia. Wprost nie mogę się doczekać ;) 

No dobrze. A dzieci? Co z ich postanowieniami? Czy pozwalać im je robić? Jeśli chcą, to czemu nie. Mój syn postanowił sobie w tamtym roku, że będzie mi pomagał w kuchni. Głównie chodziło o sprzątanie, ładowanie i rozładowywanie zmywarki czy segregowanie prania. I wiecie co? W postanowieniu wytrwał, choć nie zawsze mu się chciało. I wtedy mówiłam, żeby zostawił. Że pomoże mi następnego dnia. Tak się działo. A on był dumny. Ja zresztą też! Listę z maluchem możecie zrobić razem. Przy jej ustalaniu możecie się lepiej poznać, określić swoje cele i marzenia. Robienie postanowień może pomóc dziecku uświadomić sobie pojęcie konsekwencji, starań dojścia do celu, jak i samo pojęcie czasu. Pomaga też spojrzeć szerzej na własne cele - uczy uporu w dążeniu do celu. Pokazuje też, że na naszej drodze trzeba czasem pokonać pewne przeciwności. Ale finalne osiągnięcie celu daje dużo satysfakcji i napędza dziecko do dalszego działania.
W postanowieniach dzieciom może pomóc specjalna tablica, która też będzie dobra przy nauce planowania. Zerknijcie na przykład na tablicę kredową Słoń Jakub od Milin. Można ją powiesić lub postawić w widocznym miejscu. Oczywiście w zapisie będzie musiał pomóc rodzic. I wcale nie musi to być zapis słowny. Może być rysunkowy. Tak by to dziecko wiedziało i pamiętało co wyraża.

[product id="17018, 17016, 17014"]

Tutaj warto wspomnieć, że zgodnie ze średnim tempem rozwoju grafomotorycznego między 2,5 a 3 rokiem życia dziecko zaczyna kreślić linie, zygzaki, kreseczki. Później rozpoczyna rysować poziomo, pionowo, ukośnie, następnie rysuje półokręgi oraz wreszcie koło. W wieku 3 lat dziecko potrafi wykonywać koliste ruchy ręki, rysować krzyżyki, kółka, kwadraty – co stanowi podstawę przyszłego rysunku. Tabliczki z motywem zwierzaków zachęcają dzieci do rysowania. Do każdej tabliczki dołączona jest kreda w czterech kolorach. Oprócz słonia w ofercie znajdziemy też Psa Hektora, Kurkę Krysię oraz Lamę Polę.

 

Fajna jest też duża drewniana tablica z 14 akcesoriami od Janod.

[product id="17845"]

Tablica daje trzy możliwości zabawy: na jednej stronie można pisać i rysować kredą, na drugiej przyczepiać magnesy i pisać specjalnym mazakiem (tablica suchościeralna). Nad tablicą jest rulon z rozwijanym papierem, na którym dziecko może pisać, rysować lub malować farbami. Tablica posiada wygodną półeczkę na akcesoria plastyczne i 14 akcesoriów: wspomniany rulon papieru, pojemnik na farby, dwa kubeczki na wodę i pędzle, opakowanie z kredami (3 sztuki), ścieralny marker, gąbkę, 6 drewnianych magnesów i długi, drewniany, również magnetyczny wskaźnik, np. do zabawy w szkołę. Tablica ma regulowaną wysokość i oryginalną, stylową kolorystykę – utrzymana jest w naturalnym odcieniu drewna z elementami burgundowego brązu i pastelowej turkusowej zieleni. Rozwija wyobraźnię, zdolności manualne i artystyczne dziecka. Pomaga w nauce pisania i liczenia, jest doskonałym narzędziem do nauki i ozdobą pokoju dziecka. Świetnie będą na niej wyglądać spisane postanowienia noworoczne. 

A dla Was i dla starszych dzieci do zapisania noworocznych postanowień świetne będą notesy czy zeszyty. Zerknijcie na przykład na zestaw 2 miękkich notesów Lisek od Janod.

[product id="26671, 26672"]

Jeden z notatników ma czyste kartki, a drugi – kartki w linie, oba mają wewnętrzny kwiatowy margines wokół każdej strony i utrzymane są delikatnej kolorystyce: odcieniach pomarańczu i turkusu. Notesy mają poręczny format i idealnie nadają się do zapisywania pomysłów, robienia notatek czy szkicowania. Zaprojektowane we Francji we współpracy z francuską grupą mediową i wydawniczą Hachette. 

Fajne są też wszelkiego rodzaju plannery. Pomogą nie tylko w kwestii postanowień, ale również jeśli chodzi o planowanie na co dzień.   

Blue Monday - czyli jak nie dać się pokonać przez najbardziej depresyjny dzień w roku

Blue Monday czyli najbardziej depresyjny dzień w roku nie należy do moich ulubionych świąt. Najbliższy wypada 16 stycznia 2023 roku. Jak nie dać się zdołować? I skąd w ogóle owo święto się wzięło? 

Jak podaje Wikipedia określenie to wprowadził Cliff Arnall, brytyjski psycholog, pracownik Cardiff University. Specjalny algorytm wyliczył, że niby przypada on w trzeci poniedziałek stycznia. Do 2011 był to poniedziałek ostatniego pełnego tygodnia.
Arnall wyznaczał datę najgorszego dnia roku za pomocą wzoru matematycznego uwzględniającego czynniki meteorologiczne (krótki dzień, niskie nasłonecznienie), psychologiczne (świadomość niedotrzymania postanowień noworocznych) i ekonomiczne (czas, który upłynął od Bożego Narodzenia powoduje, że kończą się terminy płatności kredytów związanych z zakupami świątecznymi). I wtedy pojawił się on - smutny poniedziałek.

A jak mu się nie dać? Przede wszystkim mieć świadomość jego istnienia. I tego, że niektórzy odbierają termin ten jako pseudonaukowy ;) Dodatkowo możecie się jakoś na ten dzień przygotować. Porozpieszczać się trochę, zrobić dla siebie i bliskich coś miłego. Może wtedy smutny nastrój Was nie dopadnie. 

Zadbajcie o siebie i bliskich - czyli najlepsze postanowienie na świecie 

Na koniec chciałam wrócić do postanowienia by dbać o siebie i bliskich. Spędzać z nimi więcej czasu. To właśnie czas jest tym, co najcenniejsze. Nie pieniądze. Czas i zdrowie. O te drugie trzeba dbać, a ten pierwszy łapać. Bo naprawdę ucieka bardzo szybko. I ani się obejrzymy, a nasze dzieci będą duże, a my... Cóż - młodsi się nie staniemy. Więc teraz, warto usiąść z dzieckiem na podłodze, rozłożyć puzzle albo zagrać w jakąś grę. Albo poczytać. Albo... razem pomilczeć. Razem - tutaj to słowo klucz. Pamiętajcie o tym. 

Chciałam, wraz z całą ekipą Lisków, życzyć Wam szczęśliwego nowego roku! Niech będzie cudowny! 

I do poczytania!

 

Autorem tekstu jest:
Autor tekstu
Urszula Kowalewska

Dziennikarka, blogerka, mama dwóch chłopców. Zakochana w kocykach, otulaczach i kreatywnych zabawkach. Lubi testować produkty, a później dzielić się wiedzą z czytelnikami bloga.

Komentarze do wpisu (0)

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper Premium