Ferie z dzieckiem – co robić z dziećmi zimą?

Co robić z dzickiem w ferie? Warto spędzić ten czas aktywnie

Jeśli macie w domu dzieci szkolne, to już niebawem będziecie się feriować. Można gdzieś wyjechać, ale pewnie sporo osób zostanie w domach. Fajną alternatywą są dzienne zajęcia w domach kultury, różnego rodzaju akcje tematyczne. Dzięki nim rodzic nie musi brać wolnego w pracy, a dziecko nie siedzi bez sensu w domu przed telewizorem, tylko atrakcyjnie spędza czas, odwiedza kino, teatr czy muzeum, albo galerie sztuki. A przy tym poznaje nowe osoby. Jeśli macie dzieci mniejsze, to praktycznie codziennie możecie mieć ferie ;) Szczególnie przy maluszkach, które nie uczęszczają jeszcze do żadnych placówek typu klub malucha, żłobek czy przedszkole. I dla których to właśnie Wy jesteście całym światem. Jeśli są to maluchy już chodzące - możecie razem ulepić bałwana, porzucać się śnieżkami czy po prostu wyjść na spacer, skorzystać ze świeżego powietrza. 

Przy dzieciach przedszkolnych wachlarz zabaw dodatkowo się poszerza. Nie wiem jak Wasze maluchy, ale moje mogą siedzieć na podwórku godzinami, nawet przy minusowych temperaturach. Grunt to dobry ubiór. Bo przecież jak w nogi, głowę i pupkę ciepło to żadna zima nam niestraszna ;) A form spędzania czasu na dworze jest całe mnóstwo. My na przykład mamy ogród, który zimą staje się wielkim placem do zabawy. W błotnej kuchni urządzamy kuchnię zimową. Są lody ze śnieżkami zamiast gałek. Jest śnieżny sernik i napoje z dużą ilością lodu ;) Wejścia do kuchni strzeże bałwan ochroniarz, a nieopodal jest igloo, które wybudował dziadek i w którym można się schować przed wiatrem czy opadami śniegu ;) 

Sanki dla dzieci

A jak już ogród nam się znudzi, bierzemy sanki i idziemy na pobliską górkę, by trochę pozjeżdżać. Dzieci są zadowolone, wybiegane i padają w porze snu bez zbytniej zachęty ;) A ja przypominam sobie własne dzieciństwo i to, jak było fajnie. Teraz też jest fajnie, tak na chwilę o wszystkim zapomnieć. I po prostu bawić się razem z dziećmi. Polecam Wam to serdecznie. Szczególnie po świątecznym obżarstwie. Kalorie znikają jak szalone ;) 

Fajnie sprawdzą się BIO sanki od Dantoy. Nadadzą się już dla dzieci powyżej trzeciego roku życia, a ich maksymalne obciążenie to 50 kg. Są wytrzymałe i sprężyste, sprawdzą się nawet do szybkiego saneczkowania na nierównym terenie. Dzięki zastosowaniu liny i uchwytów są łatwe do przeciągania. Wzmacniają poczucie równowagi i rozwój fizyczny dziecka. Mimo, że zimą na dworze jest zimno i szybko robi się ciemno, nadal można się bawić na zewnątrz. Zakładamy ciepłe kurtki i rękawice i wychodzimy na śnieg. Poruszanie się po śniegu jest wyzwaniem motorycznym ze względu na opór śniegu - podobny do piasku. Tak więc zabawa w śniegu promuje zdolności fizyczne dziecka. Ponadto śnieg oferuje szereg nowych możliwości zabawy, np. saneczkarstwo, walki na kuli śniegowej, robienie aniołów śnieżnych itp. Kształtowanie i rzucanie kuli śniegowej wzmacnia m.in. koordynację ręka-oko. Tak jak w przypadku innych gier na świeżym powietrzu, jest tu dużo miejsca, które dziecko wykorzystuje do poruszania się i pozostawania w dobrej formie. W tym samym czasie dziecko uczy się o przyrodzie i zmieniających się sezonach/porach roku.  Sanki te zostały wyprodukowane w Danii z BIOplastiku wykonanego z trzciny cukrowej, która w 100% jest zrównoważonym surowcem, dzięki czemu posiadają certyfikat Nordic Swan Ecolabel. W 100% nadają się do ponownego użycia i w 100% składają się z zasobów odnawialnych. Są przyjazne dla środowiska i nie zawierają szkodliwych chemikaliów.

Ciekawie prezentują się również sanki z kierownicą i hamulcami od tej samej marki. One również będą odpowiednie dla trzylatków i starszych dzieci. To stabilne, wytrzymałe i sterowane kierownicą sanki typu bobslej z szerokim siedzeniem, nartką i hamulcami. Wytrzymują wstrząsy i duże prędkości na trasie zjazdu z toru saneczkowego. Wyposażone są w linkę i uchwyty, dzięki czemu można łatwo je ciągnąć. Wzmacniają zmysł równowagi i rozwój fizyczny dziecka. Sprawiają, że zabawa na śniegu jest o wiele przyjemniejsza! Sanki są dostępne w 3 kolorach: czerwony, niebieski i czarny, a najważniejsze elementy typu kierownica, nartka sterująca i boczne hamulce są żółte. Warto zaznaczyć, że zabawa na sankach buduje pewność siebie, rozwija drobne umiejętności motoryczne, ćwiczy koordynację ręka-oko. Dodatkowo saneczkowe szaleństwa poprawiają równowagę, wzmacniają rozwój fizyczny, wspierają interakcję między dzieckiem, a dorosłym, rozwijają wyobraźnię oraz wzmacniają umiejętności społeczne. 

Nie ma złej pogody, jest tylko nieodpowiednie ubranie

Jest takie powiedzenie, że nie ma złej pogody, jest tylko nieodpowiedni ubiór. I powiem Wam, że coś w tym jest. Nawet w deszczu można się bawić, jeśli ma się dobrej jakości ubranie przeciwdeszczowe i świetne kalosze. Ale te drugie przydadzą się również zimą, na śnieg. 

Zanim jeszcze wyjdziemy na zewnątrz, możemy popracować z dzieckiem z książką. Szczególnie jeśli mamy taką, która może nauczyć pewnych zachowań. Taka na pewno jest "Kicia Kocia i Nunuś. W co się ubierzemy?" Anity Głowińskiej od Wydawnictwa Media Rodzina. To książka z mnóstwem okienek do odkrywania. Kicia Kocia i Nunuś wiedzą, że w każdą pogodę można się dobrze bawić, trzeba się tylko odpowiednio ubrać. Nunuś wkłada kalosze, kiedy pada, ubiera się ciepło, kiedy jest mroźnie. Na plażę natomiast zabiera okulary przeciwsłoneczne i krem z filtrem. Nunuś bowiem wie już wszystko o pogodzie! Wszystkie odpowiednie ubrania i przedmioty ukryte są w otwieranych okienkach. Maluchy uwielbiają sekrety i zagadki, nie ma zatem lepszego konceptu na książkę dla dzieci niż książka z okienkami, gdzie odkrywać można mnóstwo tajemnic. W tym tomie, pt. „Kicia Kocia i Nunuś. W co się ubierzemy?” zakamuflowanych zostało aż 59 okienek kryjących najróżniejsze niespodzianki! 

Buty, kurtki i kombinezony zimowe dla dzieci 

Ale, wracając do ubioru. Moje dzieci uwielbiają kalosze. Nie ma według nich lepszych butów. Zimą zakładamy dodatkowo ciepłe skarpety, a do kaloszy wkładamy specjalne ocieplacze. 

Fajnie prezentują się buty marki KaloszePoproszę, na przykład wzór PasteLove Miś Beżowy. Te kalosze wyróżniają się prostotą , jednobarwną fakturą , świetną jakością oraz co ważne są produkowane w Polsce. Ich wnętrze wypełnione jest białą skarpetką wewnętrzną która jest zakładana już w procesie produkcyjnym – 100% bawełniana. Na zewnątrz – beżowy pastelowy kolor i naklejka z uroczym misiem origami – jest to naklejka która również w procesie produkcyjnym jest zgrzewana dzięki czemu jest absolutnie niezniszczalna. Wykonano je z tworzywa certyfikowanego - bezftalanowego PCV czyli bezpiecznego dla dzieci. Są starannie wykonane oraz pięknie zapakowane. Do każdej pary mają dołożony plecako - worek w kolorze biało szarym. Nadają się dla dzieci z wysokim podbiciem.

Do kaloszy można dokupić ocieplacze polarowe w różnych kolorach. Ocieplacze te zapewnią maluchom bezpieczeństwo i maksymalny komfort na co dzień. Dostępne są w pięciu rozmiarach: od XS do XL. Są to najwyższej jakości, absolutnie wyjątkowe produkty w różnych kolorach, wykonane w całości przez renomowanych, polskich producentów – z powodzeniem mogą je nosić zarówno chłopcy, jak i dziewczynki w różnym wieku. Polar jest lekki i przyjemny w dotyku, a przy tym odporny na mechacenie. Bez obaw można go prać w pralce. Polarowe ocieplacze mają jeszcze kilka innych ważnych zalet – skutecznie zapobiegają otarciom naskórka i zapewniają optymalny komfort cieplny podczas noszenia. To wszystko sprawia, że prezentowane ocieplacze są bardzo przyjemne i wygodne. Mamy tu też odblaskową metkę z logo firmy, dzięki której dziecko będzie widoczne po zmroku. Ocieplacz nie powędruje do szafy wraz z nadejściem wiosny. W ciepłe dni może zastępować dzieciom skarpetki.

Przyda się też na pewno dobry kombinezon - wybierajcie raczej te markowe, bo one są dobrze wykonane, mają certyfikaty i mogą posłużyć później jeszcze innym dzieciom - młodszemu rodzeństwu bądź tym, którym je podarujecie lub odsprzedacie. Fajną opcją pod kombinezon jest bielizna termiczna, ale nie tylko. Przyjrzyjcie się koniecznie również kamizelce merino od Layette. To kamizelka dziecięca z wełny merynosów z bambusową podszewką w uroczym wzorze w owieczki. Jest zapinana na zamek i wykończona lamówką w kolorze wełny. W szwie bocznym umieszczono małe kieszonki na rączki lub dziecięce skarby. Do wyboru mamy rozmiary na pół roku, 1-2 lata oraz 2-3 lata. 

A jeśli przewozimy dziecko samochodem, pamiętajmy o zdjęciu kurtki czy kombinezonu. Zamiast nich w samochodzie sprawdzi się ponczo samochodowe Basic Pink od Patulove. Powstało po to, by zapewnić dzieciom bezpieczeństwo podczas jazdy jesienią i zimą w foteliku samochodowym. Zakłada się 3 sekundy, ma zapięcia magnetyczne pod pachami, zamiast nap, które po założeniu niemal same zapinają ponczo. Zamek z dwoma suwakami na całej długości (dwukierunkowy).
Opatulają dwie warstwy ciepłego polaru - jak miły kocyk. Przy magnesach wszyte taśmy odblaskowe, ułatwiające zapinanie i podnoszące poziom bezpieczeństwa dziecka po zmierzchu. Bez problemu wsadzamy dziecko do fotelika, podnosząc tylną część poncza - plecki się nie grzeją, jak w przypadku kurtek, kombinezonów, czy nawet specjalnych śpiworków stworzonych w celu przewożenia w nich dzieci. Zamek pozwala nam na zapięcie pasów i bezpieczne ich dociągnięcie. Mamy wersję bez kaptura - z mięciutką stójką (ale można też wybrać wersję z nim). Podczas jazdy może służyć jako kocyk, a kiedy jest już wystarczająco ciepło, jednym ruchem możemy ściągnąć ponczo. Założenie go z powrotem jest tak samo łatwe i przyjemne - a gdy dzieciaczek zaśnie w samochodzie, można nim łatwo opatulić maluszka i bez budzenia zanieść do domu. Ponczo w jednym, uniwersalnym rozmiarze, dedykowane jest dzieciom w wieku od 2 do 6 lat, długość zamka z przodu to 50 cm, długość całkowita poncza to około 60 cm, a rozpiętość ramion około 80 cm, więc może posłużyć bardzo długo. 

Fajnie też prezentuje się ponczo z wełny merino od Simple Wool. Niezwykle ważne aby dzieci nie przewozić w grubych kurtkach - tak jak już wspomniałam. Pasy powinny być jak najbliżej ciała, aby odpowiednio zareagowały podczas wypadku czy chociaż ostrego hamowania. Niestety przewożenie dzieci zimą staje się problematyczne. W drodze do auta i z auta zakładanie i zdejmowanie kurtek dla dzieci przez rodziców, którzy i tak żyją w ciągłym stresie i pośpiechu wydaje się niemożliwością. Z tego względu powstało ponczo samochodowe. Ponczo, które szybko można zarzucić na dziecko, a w aucie sprawi, że będzie ono bezpieczne i ogrzane. Ponczo zostało wykonane w 100% z materiałów trudnopalnych, tak jak wkładka do fotelika, tworzy z nią duet idealny. Dziecko siedzi na cudownej wełnie merino oraz jest nią okryte. A wełna ta zapewnia idealną fizjologiczną temperaturę ciała. Odprowadza nadmiar ciepła, a gdy jest zimno zatrzymuje ciepło przy dziecku. To materiał idealny a przez swoje niesamowite właściwości jego włókna są określane jako inteligentne. Mamy do wyboru rozmiar 0-3 zapinany na 4 pary magnesów oraz rozmiar 4-7 zapinany na 6 par magnesów. Mamy tu też podwójnie rozsuwany suwak (góra-dół) z pięknym, delikatnym wykończeniem. Suwak jest metalowy na trudnopalnej taśmie NOMEKS. Trudnopalne odblaski wykonane na specjalne zamówienie. Niepalne nici oraz trudnopalne lamówki. Całość zszyta aramidowymi nićmi. Wszystko po to, aby dziecko podróżowało jak najbezpieczniej oraz było widoczne na drodze, ulicy czy parkingu. 

Rękawiczki dla dzieci 

Warto zabezpieczyć też rączki. Wyjście na zewnątrz bez rękawiczek to prawdziwe szaleństwo! Na cieplejsze dni wystarczą mitenki od Patulove. Świetnie też sprawdzą się podczas podróży samochodem, kiedy maluchowi jest za gorąco w tradycyjnych rękawiczkach, a równocześnie za zimno na gołe dłonie. Mitenki to nic innego jak ocieplacze na rączki, z otworem na kciuk. Uszyte zostały z ciepłego polaru i będą idealnym dopełnieniem poncza samochodowego. Ogrzeją zmarzluchów w chłodne dni i "przedłużą życie" poncza - kiedy dziecko zaczyna rosnąć, ponczo wciąż zasłania pupę, więc spełnia swoją rolę, ale rączki zaczynają się odsłaniać - wtedy do akcji wkraczają sprytne rękawki dobrane do poncza tak, by stanowiły piękny komplet. Rozmiar uniwersalny, wszyta gumka, żeby zapobiec spadaniu rękawka z ręki. Długość mitenki to około 25 cm - dzieciom w wieku 2-5 lat sięga - mniej więcej - do łokcia. 

A skoro już przy rękawiczkach jesteśmy to zerknijcie koniecznie na rękawiczki dziecięce z dzianiny z jednym palcem przypominające dinozaura od FlapJack. Uszyte są z delikatnej dzianiny, dzięki czemu zyskują elastyczność i wygodnie dopasowują się do małych rączek dziecka, jednocześnie zapewniając im ciepło w zimowe dni. Dzieci z przyjemnością zaprzyjaźnią się z uroczym dinozaurem wyszytym na rękawiczkach. Kupując rękawiczki dziecięce z motywem dinozaura, możecie dobrać do nich czapkę z tym samym wzorem. Można je prać w pralce. Dostępne są w rozmiarze S - od 6 do 24 miesiąca. 

Fajnie też wyglądają rękawiczki Billie Bear Heather od Rockahula Kids. To przepiękne, designerskie rękawiczki z mięciutkiego kożuszka. Staną się świetnym sposobem sposób na utrzymanie ciepła tej zimy. Rękawiczki zostały podszyte mięciutkim polarem. Do wyboru mamy dwa rozmiary: na 3-6 lat oraz 7-10 lat. 

Czapeczki zimowe dla dzieci

Skoro ręce i nogi mamy już zabezpieczone - czas na głowę ;) Mamy naprawdę spory wybór czapek, które posłużą nawet kilka sezonów. Świetnie prezentuje się wodoodporna, zimowa pilotka od marki Beztroska. Dostępna jest w dwóch rozmiarach- 0-6 miesięcy i 6-12 miesięcy. Pilotka wykonana jest z miękkiej, wodoodpornej tkaniny (pasującej do śpiworków Robin Chudek), w środku delikatne sylikonowe wypełnienie. Naturalna dzianinowa podszewka sprawi, że maluszek będzie miał ciepło, jednoczenie ciało dotyka naturalnej bawełny. Z tyłu delikatne i płaskie marszczenie. Czapa nachodzi głęboko na główkę. 

Bardzo ciekawie wygląda również czapka Puchatka od marki Benni. To bardzo elastyczna, wygodna czapka z uszkami. Jej długość dopasowujemy przez podwinięcie. Jest ciepła, przez wzgląd na podwójny materiał. Posiada certyfikaty Oeko - Tex standard 100 i spełnia normy UE. Dostępna w rozmiarach od XS do XL. 

Ta sama marka ma też w ofercie świetną wełnianą czapkę zimową XL. Przeurocza czapka z naszytymi uszkami misia. Wykonana jest z wełny i zakrywa uszy osoby ją noszącej. Jest bardzo ciepła i mało rozciągliwa. Ma podszewkę dzianinową. 

Pięknie wygląda wełniana czapka Blushing Pink od Elodie Details. Ta stylowa wełniana czapka jest wykonana ze starannie wyselekcjonowanej wełny oraz mieszanki poliestru. Czapka jest wygodna i ciepła - ochroni główkę dziecka przed niskimi temperaturami i zapewni jej niebywały komfort. Wełniana czapka Elodie Details idealnie zakrywa uszy, czoło oraz szyję. Dostępna w 5 rozmiarach - dla dziecka i rodzica. Będzie idealna na zimę, bo jest wygodna i ciepła a do tego niezwykle miękka. 

Zerknijcie też na zimową, wodoodporną czapkę dziecięcą ze wzorem Narciarzy od FlapJack. Wysokiej jakości wiatroszczelna i wodoodporna tkanina zewnętrzna czapki, w połączeniu z miękką podszewką z polaru i charakterystycznymi nausznikami zapewni dziecku ciepło podczas zimowych zabaw na świeżym powietrzu. Maluch pokocha kolorowe wzory, a odblaskowe elementy zapewnią mu bezpieczeństwo podczas wieczornych spacerów. 

Klasyka nigdy nie wychodzi z mody, a co za tym idzie powinna Was zauroczyć jasnoszara czapka zimowa z wełny merino od marki Strojmisie. Ta czapka to prawdziwy mercedes wśród czapek. Posiada właściwości termoregulacyjne, czyli sprawdzi się na jesień i na zimę, bo gdy temperatura jest wyższa, oddaje ciepło, a gdy jest zimno, zachowuje ciepło w środku. Jest super miękka i elastyczna, nie gryzie i nie drapie. Odporna na plamy i nieprzyjemne zapachy, a wywinięta czapka to dodatkowa ochrona uszu i mega-stylowy wygląd. Całości dopełnia ozdobna strojmisiowa metka w kolorze karmelowym wszyta po obu stronach i piękny, warkoczykowy splot. Dzieci z chęcią będą je nosić, bo w przeciwieństwie do innych rodzajów wełny, ta od merynosów jest bardzo miękka i przyjemna w dotyku. Wełna merynosów to jedna z najlepszych wełn na świecie. Merynosy żyją w Nowej Zelandii, gdzie warunki pogodowe zmieniają się bardzo często, dlatego ich wełna daje ciepło kiedy jest zimno, a kiedy jest cieplej, oddaje . Właśnie stąd biorą się właściwości termoregulacyjne, z których ten materiał słynie! Można ją nosić przy mrozach, ale też sprawdzi się na łagodniejszą zimę. A to nie wszystkie jej zalety. 

Możecie też postawić na zestawy. Pokażę Wam kilka, żeby więcej się o nich dowiedzieć kliknijcie w interesujący Was model. Fajnie wygląda i na pewno ciepły będzie zimowy komplet dziergany Knitted Mustard od marki UL&Ka, wełniany zestaw zimowy od Benni czy zimowy komplet ocieplany Dino od UL&Ka. 

Kosmetyki i gadżety na zimowy spacer

A jak już jesteśmy odpowiednio ubrani, warto zadbać też o skórę i o to, żeby mieć coś ciepłego do picia podczas spaceru czy zabawy na świeżym powietrzu. Skóra zimą wymaga dodatkowej ochrony. Nie zapominajmy o kremie czy pomadce ochronnej. I to zarówno u maluszków, starszaków, jak i u siebie. Możecie być pewni, że skóra Wam za to podziękuje. 

Na początek zwróćcie uwagę na zimowy krem do zadań specjalnych od MomMe. Krem ten doskonale się rozprowadza i chroni skórę całej rodziny przed szkodliwym działaniem mrozu, wiatru i zimna. Skomponowany na bazie opatentowanej „roślinnej skóry”, innowacyjnego surowca, który idealnie komponuje się z wrażliwą skórą Dziecka i tworzy na jej powierzchni biologiczną tarczę. Organiczne masła – shea i awokado – oraz najwyższej jakości oleje i woski uszczelniają naskórek i minimalizują ryzyko podrażnień wywołanych przez czynniki zewnętrzne. Nie zawiera wody, może być bezpiecznie stosowany nawet w bardzo niskich temperaturach. Polecany dla całej rodziny.

Cała rodzina może też skorzystać z balsamu do ust i noska od Suavinex. Formuła bogata w wosk pszczeli i kandelilla odżywia skórę ust i noska. Masło shea nawilża i regeneruje, a olej rycynowy tworzy warstwę ochronną na skórze, pozwalającą utrzymać głębokie nawilżenie. Nawadnia, łagodzi podrażnienia, chroni przed wiatrem, mrozem i suchym powietrzem.

Zerknijcie też koniecznie na organiczny krem ochronny na zimę dla dzieci od Azeta Bio. Na początek warto zaznaczyć i przypomnieć, że skóra dziecka jest cieńsza i delikatniejsza od naszej, czyli bardziej narażona na czynniki zewnętrzne. Krem ochronny na zimę chroni przed mrozem, niskimi temperaturami, czy wiatrem a więc ogólnie rzecz ujmując przed zimnem. No dobra, więc może jakiś uniwersalny krem na każdą pogodę wystarczy? Jeśli nie mamy nic innego pod ręką, to musi. Ale trzeba pamiętać, że rzadko kiedy taki rodzaj kremu to maksymalnie tłusty krem, krem bez wody w składzie lub z minimalną jej zawartością. Jeżeli zawiera wodę to powinno się go nakładać przynajmniej 15 minut przed wyjściem z domu, żeby woda zdążyła odparować. Przy dużym mrozie taki krem nie stanowi wystarczającej ochrony, może podrażniać delikatną skórę dziecka dlatego potrzebujecie kosmetyku jakim jest zimowy krem ochronny ze składnikami, które uszczelnią naskórek i utworzą na skórze barierę ochronną. Warto więc wybrać krem na wiatr i mróz bez dodatku wody. Smarujecie nim dziecku zazwyczaj uszy, policzki i nos więc spokojnie wystarczy na cały sezon, zwłaszcza jeśli krem zimowy bez wody zawiera tak skomponowany skład, aby oleje w nim zawarte maksymalnie natłuszczały skórę a jednocześnie były lekkie, błyskawicznie się wchłaniały a sam krem był przez to bardziej wydajny. Taki właśnie jest prezentowany krem organiczny krem ochronny na zimę dla dzieci Azeta Bio. Jest bezpieczny od pierwszych dni życia, chroni skórę przed działaniem mrozu, wiatru i zimna, jego formuła oparta jest na naturalnych olejach roślinnych, wosku pszczelim oraz maśle Shea, idealnie komponuje się z wrażliwą skórą dziecka, a organiczne składniki uszczelniają naskórek tworząc na skórze tarczę ochronną przed podrażnieniami wywołanymi przez czynniki zewnętrzne. No i nie zawiera wody przez co sprawdza się przy naprawdę niskich temperaturach. 

Termosy dla dzieci

Jak już twarz mamy zabezpieczoną, jesteśmy odpowiednio ubrani, warto też mieć pod ręką coś, co rozgrzeje nas od środka - herbatkę, kawę zbożową czy cieplutkie kakao. Pamiętajcie, że kupując jeden, droższy termos, sprawiacie, że wystarczy na dłużej a przy tym będzie bezpieczny w użytkowaniu. 

Spójrzcie na przykład na próżniowy termos dla dziecka ECO-friendly z wizerunkiem wiewiórek od Miniland. To wyjątkowy termos o pojemności 450 ml z gumowanym wykończeniem i z naturalnymi motywami. Jest bardzo skuteczny - utrzymuje pożądaną temperaturę przez 12h. Maksymalną odporność i efektywność ma dzięki 3 warstwom izolacyjnym. Do tego mamy podwójną warstwę ze stali nierdzewnej (304) z komorą próżniową i zawór zabezpieczający przed kapaniem/wyciekaniem. Możecie dobrać też specjalne termoopakowanie na butelkę od tej samej marki. 

Fajnie prezentuje się również butelka-termos ze stali nierdzewnej od Lassig. Solidna i duża butelka - termos ze stali nierdzewnej przyda się nie tylko do szkoły, ale również podczas rodzinnych spacerów i wycieczek. Ma pojemność aż 700 ml, jest lekka, szczelna i bardzo wytrzymała. Długo zachowuje temperaturę napojów, zarówno gorących, jak i zimnych, oraz nie chłonie smaków ani zapachów. To idealne rozwiązanie na wszelkie wyjazdy oraz aktywności na dworze. Odkręcana bambusowa pokrywka w naturalnym kolorze drewna posiada silikonową uszczelkę i poręczny stalowy uchwyt. Termos jest łatwy w obsłudze i ma ergonomiczny kształt – z łatwością zmieści się do plecaka, torby czy bocznej kieszonki. 

Warto też mieć pod ręką pojemnik - termos obiadowy od Lassig. Przyda się nie tylko podczas podróży, ale także spacerów czy wycieczek. Termos ma pojemność aż 480 ml, jest lekki, poręczny i wytrzymały. Dzięki podwójnym ściankom ze stali nierdzewnej długo zachowuje temperaturę posiłków, zarówno gorących (do 8h), jak i zimnych. Szeroki otwór ułatwia jego napełnianie, użytkowanie i czyszczenie. Hermetyczna lawendowa pokrywka dobrze przylega do pojemnika, posiada także dodatkową silikonową uszczelkę, zapewniającą szczelność naczynia. Pojemnik jest łatwy w obsłudze i ma ergonomiczny kształt – z łatwością zmieści się do plecaka, torebki czy bocznej kieszonki. Ma srebrny kolor z motywem urokliwej ważki.

A po powrocie - planszówki, kakao i dużo czasu razem

A kiedy już zmarznięci, ale w świetnych humorach wrócicie z podwórka - warto od razu się przebrać w cieplutkie ciuszki i przygotować coś gorącego do picia. Przydać się może ponczo, koc z kapturem dla dzieci - Jednorożec od Kidspace. Koc-ponczo to idealny strój na jesienne i zimowe wieczory. Uszyty jest z miękkiej i ciepłej tkaniny Minky, znanej z dziecięcych przytulanek. Dzięki guzikom koc z kapturem dla dzieci można nosić jak ponczo, podczas przemieszczania się po domu. Na kapturze znajduje się haft, który dodaje uroku temu domowemu strojowi. Można się pod nim schować i poczuć się bezpiecznie. Idealnie sprawdzi się podczas czytania książek, czy oglądania filmów na kanapie. Dzięki temu, że można zapiąć go z przodu na guziki, nie trzeba go zdejmować podczas wstawania i przemieszczania się po domu. Koc z kapturem dla dzieci poprawi również humor podczas złej pogody, czy choroby! Hoodie blanket ma uniwersalny rozmiar, który będzie pasował zarówno na dziecko, jak i poszukującego szczęśliwego miejsca do odpoczynku – dorosłego. 

A skoro jest już ciepły koc i parujące kakao, to warto sięgnąć po jakieś ciekawe gry. Nasze zestawienie znajdziecie w jednym z poprzednich artykułów - Gry planszowe i nie tylko - czyli sposoby na udane, świąteczne wieczory. Zajrzyjcie koniecznie i poczytajcie. 

I to tyle na dziś. Do poczytania następnym razem! 

Autorem tekstu jest:

Urszula Kowalewska

Dziennikarka, blogerka, mama dwóch chłopców. Zakochana w kocykach, otulaczach i kreatywnych zabawkach. Lubi testować produkty, a później dzielić się wiedzą z czytelnikami bloga.