Dobre Liski - Bezpieczne dzieci, spokojne Mamy
2024/04/20 08:49:45
false
cart icon
Twój koszyk 0 przedmioty
Brakuje 299,00 zł, do darmowej dostawy.
Dostawa: Od 11,90 zł
Wartość koszyka: 0,00 zł
Do kasy
Zaloguj się
Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta?

Zarejestruj się

Co zrobić gdy dziecko nie chce jeść?

Co zrobić gdy dziecko nie chce jeść?

Rozszerzanie diety - co, jak i kiedy

Kiedy maleństwo jest już z Wami, po drugiej stronie brzucha - wszystko wydaje się zupełnie nowe. I to nie tylko dla niego, ale też dla nas, rodziców. Pierwsze karmienia, usypianie, pieluchy. I w końcu pierwsze posiłki stałe. Kiedy zacząć? To pytanie, które na pewno wielu z Was gnębi. Kiedy zacząć? Jak? Prędzej czy później nadchodzi ten dzień, w którym dziecko zaczyna wykazywać objawy gotowości na rozszerzanie diety. Naszym zadaniem jest je wychwycić i podążać za nim. Możemy zdecydować się na karmienie łyżeczką lub wybrać metodą BLW. Ta druga opcja jest naprawdę warta rozważenia. W wielkim skrócie jest to sposób karmienia niemowlaka sterowany przez niego. My, rodzice, decydujemy co podamy dziecku, a ono wybiera to co chce zjeść i samo reguluje ilość pochłoniętego pokarmu. Najlepiej zacząć od pojedynczych warzyw. Czy to będzie kilka różyczek ugotowanego brokuła, kilka kawałków ugotowanego ziemniaka czy paski marchewki - po kilku tygodniach poznamy preferencje smakowe naszego dziecka. Nie bójmy się też przypraw, oczywiście tych bezpiecznych dla dziecka - czyli sól i cukier odpadają w przedbiegach.  

 

 

Dziecko w foteliku je makaron

Zestaw do nauki jedzenia metodą BLW - Grey Apple & Pear Tidy Tot Kit/ Tidy Tot

 

Przy rozszerzaniu diety moich dzieci oprócz podawania warzyw gotowanych - dawałam również te pieczone w piekarniku - obtoczone w przyprawach - typu suszone pomidory, koperek czy pietruszka. Warzywa kroiłam w słupki, układałam na blaszce pokrytej papierem do pieczenia, lekko smarowałam olejem, posypywałam ziołami, mieszałam i wrzucałam na 200 stopni na jakieś pół godziny. Moje dzieci uwielbiały takie warzywne frytki. Nadal uwielbiają i jest to nasz pewniak. Jeśli nie chcą jeść nic innego wiem, że na pieczone słupki warzyw na pewno się skuszą.

Zazwyczaj za moment rozszerzenia diety przyjęło się czas po skończonym 6 miesiącu życia (nie wcześniej niż po ukończeniu przez dziecko 17. tygodnia życia i nie później niż w 26. tygodniu). Jeśli dziecko jest alergikiem, bądź są inne przeciwskazania - rozpoczęcie przesuwa się nieco w czasie. Niekiedy zaczyna się też wcześniej, w okolicach 4 miesiąca. Jednak nie jest to specjalnie zalecane, a już na pewno nie przy metodzie BLW. Co ciekawe, jedną z wytycznych przy tej metodzie jest by jeść to samo co dziecko, najlepiej w tym samym czasie. Można więc i swoją dietę nieco poprawić i przestawić się na zdrowe, dobre i naturalne jedzenie.  

 

 

Dziecko w foteliku na środku kuchni

Zestaw do nauki jedzenia metodą BLW - Sage Green Carrot Tidy Tot Kit/ Tidy Tot

 

A pamiętacie o wspominanej już gotowości? Co to oznacza? Nie mniej, nie więcej jak to, że maluch musi spełnić pewne warunki, np. samodzielnie siedzieć (lub ze stabilnym podparciem przez dorosłego) i w ogóle interesować się jedzeniem w jakikolwiek sposób. Ostatnio w internecie można też zauważyć trend, że małego człowieka do jedzenia kładzie się na brzuchu. Jednak opinie co do tej metody są podzielone.

WHO zaleca wyłączne karmienie piersią (lub mieszanką) do 6. miesiąca życia. A później, jeśli wyznaczniki gotowości są spełnione - rozpocząć podawanie posiłków stałych. Nadal jednak podstawą diety powinno być mleko. Przynajmniej do czasu aż dziecko skończy rok.

Metoda BLW jest fajna również dlatego, że już od początku rozszerzania diety uczy dziecko samodzielności. Pomijamy tu praktycznie w całości etap papek i karmienia łyżeczką. Nie ma przecierów czy obiadków ze słoiczka. Dziecko samo bierze jedzenie w rączki, poznaje jego konsystencję, temperaturę, patrzy jak wygląda w stanie tuż po ugotowaniu, a jak po wymemłaniu w rączkach czy buzi. Wącha, smakuje na tyle, na ile ma ochotę. I to jest w tej metodzie najlepsze - te radosne, ciekawe poznawanie. Jednak - nie zawsze zostaje na dłużej. Czasem coś po prostu się psuje, a dziecko, które wcześniej jadło wszystko nagle zaczyna odmawiać. Albo wybiera jeden rodzaj jedzenia i trwa przy nim. Dlaczego tak się dzieje? 

Jak zachęcić do jedzenia niejadka - czyli o neofobii i innych problemach żywieniowych

Neofobia żywieniowa brzmi trochę strasznie. Neofobia to nic innego jak niechęć do jedzenia. A przy okazji do próbowania nowych pokarmów. Wbrew pozorom to bardzo powszechne zjawisko u dzieci (a także u niektórych dorosłych). Jak z nim walczyć? Uporem, konsekwencją i zachęcaniem dziecka do próbowania. Mimo jego niechęci. Czasem okres neofobii trwa krótko, innym razem dłużej. Pamiętajcie by, kiedy tylko coś Was zaniepokoi, skorzystać z pomocy lekarza. Zawsze konsultujcie z nim swoje poczynania, jeśli nie jesteście czegoś pewni, obawiacie się czy nie macie pojęcia jak postąpić. Konsultacja nie zaszkodzi, a może rozjaśnić Wam w głowie.

 

 

Owoce suszone i świeże

Przekąska suszone owoce Mix - jabłko, banan, gruszka, kiwi, pomarańcza/ Pastillus

 

Warto wiedzieć, że zazwyczaj niechęć do jedzenia występuje w silny sposób między 2. a 5. rokiem życia. Dlaczego? Może dlatego, że właśnie w tym czasie dziecko może poczuć przesyt. Jedzenia jest dużo, nowości też. Dziecko może poczuć się przytłoczone, a my też powinniśmy je zrozumieć. A co najczęściej nie pasuje dzieciom? Wg różnych badań można wysnuć teorię, że warzywa i mięso są najchętniej odrzucanymi pokarmami. A co jeśli powiem Wam, że do grupy tej należą także owoce? Uwierzycie? Więc lepiej uwierzcie, bo dzieci i tych słodkich przysmaków często odmawiają. Co robić? Tak jak już wspominałam - z uporem i konsekwentnie proponować nielubiane produkty. Nie wiecie czy akurat dziś coś nie zaskoczy i Wasze dziecko nie sięgnie po nielubiane jedzenie. Pamiętajmy też by nie pozwalać dziecku podjadać między posiłkami. I samemu dawać przykład. Wiadomo, że kiedy dziecko będzie widziało rodzica jedzącego chipsy - samo też będzie chciało po nie sięgnąć zamiast po pomidora czy jabłko. 

Warzywa i owoce - jak je przemycić do posiłków

Jeśli Wasze dziecko na sam widok brokuła ma odruch wymiotny, albo nie rajcuje go czerwone, soczyste jabłko - postarajcie się przemycić w diecie te pokarmy. Jak? Np. w soku, musie czy plackach. Można też zrobić ciasto z warzywami (brownie z pomidorów, fasoli czy buraka smakuje naprawdę obłędnie) czy naleśniki nadziewane warzywami. 

Fajnym pomysłem są tubki, do których możemy włożyć różne warzywa, owoce, jogurt czy nawet płatki. Zerknijcie na wielorazowe saszetki do karmienia od Zebra&Me. 

 

 

Napełnianie saszetki musem

Wielorazowe saszetki do karmienia/ Zebra&Me

 

Specjalnie opracowana barwna grafika saszetek intryguje dzieci, dzięki czemu łatwiej możemy wprowadzać do ich jadłospisu pokarmy, które na talerzykach nie cieszą się zbytnią popularnością. Saszetki do karmienia Zebra & Me to intuicyjny, inteligentny i idealny sposób na przechowywanie zdrowego domowego jedzenia dla dzieci. Można je zamrażać i podgrzewać. Są idealne do podawania: zupek kremów, puree warzywnego, musów owocowych, jogurtów, smoothie, budyniów i kisieli. To świetny sposób na higieniczne karmienie, bez dotykania brudnymi dłońmi pokarmów - bezpośrednio do buzi. To też rozwiązanie praktyczne - karmienie bez łyżeczki, talerzyka czy kubeczka - bezpośrednio do buzi. W końcu coś ważnego dla rodziców - porządek - karmienie bez bałaganu. Takie tubki wspomagają też rozwój umiejętności dziecka. Jest to w końcu rozwiązanie oszczędne i ekologiczne.  Napełnione saszetki można zamrażać. Nie należy przepełniać saszetki ponieważ podczas mrożenia zwiększa się objętość wsadu.

Możecie też postawić na gotowe musy - warto mieć je w lodówce na czas kiedy... brakuje nam czasu! Fajnie sprawdzi się puree owocowe BIO jabłko od Mamuko.

 

 

Mus w tubce z zieloną nakrętką

Puree owocowe BIO jabłko/ Mamuko

 

Mus należy przechowywać w chłodnym i suchym miejscu poza zasięgiem dzieci. Po otwarciu trzymać w lodówce, spożyć w ciągu 48h. Nieodpowiednie dla dzieci poniżej 4 miesiąca. Produkt powinien być spożywany w pozycji siedzącej pod nadzorem osoby dorosłej. 

Fajnie może się też sprawdzić zestaw BabySqueez 2w1 od Beaba. 

 

 

Opakowania silikonowe na musy i nie tylko

Zestaw BabySqueez 2w1/ Beaba

 

Elastyczna butelka dla niemowląt 4 miesięcy + i pojemnik do przechowywania żywności, idealne w podróży z 2 końcówkami: smoczkiem silikonowym (6–12 miesięcy) i sztywną końcówką (12 miesięcy +). CO wyróżnia ten produkt? Na pewno łatwe napełnianie i czyszczenie oraz to, że można myć butelkę w zmywarce. Postawiona na stole nie wywróci się, ponieważ ma stabilną podstawę. Dzięki hermetycznej pokrywce pojemnik nadaje się do przechowywania żywności, również w lodówce i zamrażarce. Możemy zastąpić pokrywkę ustnikiem. 

Książki i gadżety, które mogą pomóc nie tylko w kuchni

Więcej o metodzie, historii, trendach i zasadach przeczytacie w książce "Bobas lubi wybór". Znajdziecie tu również m.in. pomysły na zdrowe śniadania, obiady, kolacje i przekąski oraz tabelę wartości odżywczych. Z kolei w książce "Bobas lubi wybór. Książka kucharska" znajdziecie ponad 130 przepisów na każdą porę dnia. Są dostosowane do potrzeb dzieci w różnym wieku. A co jeszcze? Proste porady: od czego zacząć rozszerzanie diety; niezbędne informacje na temat żywienia i bezpiecznego jedzenia; pomysły na szybkie przekąski i posiłki oraz anegdoty z życia rodzin stosujących BLW.

 

 

Okładka książki Bobas lubi wybór

Bobas lubi wybór/ Wydawnictwo Mamania

 

Garść prostych przepisów znaleźć można w serii książek powstałych na bazie popularnego bloga "alaantkowe blw". Na początek warto sięgnąć po bestsellerową już pozycję "Alaantkowe BLW" Joanny Anger i Anny Piszczek. Znajdziecie w niej 150 zdrowych i prostych przepisów dla dziecka i całej rodziny.

W serii jest jeszcze "Nowe Alaantkowe BLW" - gdzie autorki proponują ponad sto nowych przepisów, wśród których znajdują się m.in.: smaczne śniadania, od których cała rodzina może zacząć nowy dzień; pożywne przekąski, które można zabrać ze sobą na spacer, na piknik lub na plac zabaw; nowe wersje tradycyjnych zup, które zapewnią mnóstwo energii ruchliwym maluchom. W książce znajdują się również przykładowe jadłospisy (na upały i na zimowe dni, na weekendy i czas choroby, wegetariańskie i na początek rozszerzania diety), dzięki którym łatwiej zaplanować posiłki na cały dzień.

 

Rozkładówka z książki Nowe Alaantkowe BLW

Nowe Alaantkowe BLW/ Mamania

 

Aż w końcu mamy - "Alaantkowe BLW. Rośniemy". Wiadomo, że dzieci potrafią przy jedzeniu wybrzydzać, grymasić i tygodniami jeść to samo. Autorki proponują więc przepisy na dania, które wpisują się w preferencje dzieci, mają szanse spełnić ich kryteria, zapewniają wszystkie niezbędne składniki odżywcze, a jednocześnie są proste i szybkie w przygotowaniu oraz, oczywiście – smaczne! Znajdziecie tu m.in. przepisy na: domowe pieczywo i inne wypieki, wartościowe śniadania, szybkie dania obiadowe, zdrowe desery, przepisy na imprezy dla dzieci,a także porady kuchenne i wiele podpowiedzi ułatwiających kulinarne działania – również dla rodziców alergików. 

 

 

 

Rozkładówka z książki z przepiasmi

Alaantkowe BLW. Rośniemy/ Wydawnictwo Mamania

 

Zerknijcie też koniecznie na "Sezonowe Alaantkowe BLW".

 

 

Okładka książki Sezonowe Alaantkowe BLW

Sezonowe Alaantkowe BLW/ Wydawnictwo Mamania

 

Sto świeżych jak sezonowe potrawy przepisów i jak zawsze sto procent pewności, że wszystko się uda! Joanna Anger i Anna Piszczek proponują tym razem przepisy dla całej rodziny powiązane z porami roku. Pokazują, jak w pełni wykorzystać sezonową obfitość owoców i bogactwo warzyw, aby przygotowywać zdrowe i niedrogie posiłki. Na wszystkie pory roku! 

Wszystkie książki zostały wydane przez Wydawnictwo Mamania.

Kiedy przeczytacie już wszystkie książki i w teorii dowiecie się wszystkiego, czas... wprowadzić teorię w życie! Zerknijcie jakie gadżety mogą Wam się przydać, by karmienie było miłe, przyjemne i bezproblemowe. 

Na dobry początek zestaw do karmienia BLW, któy proponuje b.box. Może nie jest już tak słodki i prześliczny, ale za to bardzo funkcjonalny. W jego skład wchodzą: innowacyjny bidon, unikalne pierwsze sztućce i oczywiście trójdzielny talerzyk. Świetnie sprawdzi się jako prezent dla dziecka, które rozpoczyna przygodę z samodzielnym jedzeniem. Naczynia są bezpieczne, trwałe i można myć je w zmywarce.

 

 

Zestaw do karmienia w pomarańczach i różach

Zestaw do karmienia BLW Strawberry Shake/ b.box

 

Od początku rozszerzania diety przyzwyczajałam moich synów do picia wody. Nie żadnych soków czy herbatek, tylko czystej, przegotowanej kranówki. Próbowaliśmy różnych naczyń. I bezkonkurencyjne okazały się bidony. Chociaż doidy cup też nieźle sobie radził. I to właśnie od niego chciałabym zacząć.  To sławny już chyba na całym świecie krzywy kubeczek, który, mówiąc prosto "robi robotę" :) Jest akredytowany przez UNICEF - wspiera długoterminowe karmienie piersią. Na każdym etapie karmienia doskonale zastępuje butelkę i kubek niekapek. Jest rekomendowany przy rozszerzaniu diety metodą BLW, wygodny dla małych dzieci, starszaków i dorosłych. Co ciekawe i ważne można z niego pić w pozycji półleżącej. Ma ok. 200 ml pojemności i można w nim serwować wodę, mleko, sok, herbatkę, a w porze obiadowej – zupę krem. Niektórzy używają go do podawania leków czy dopajania mlekiem mamy. Jest produkowany w Unii Europejskiej z najbezpieczniejszego wśród plastiku tworzywa HDPE (high density poliethylene), nie zawiera BPA, ftalanów i PVC. I wygląda naprawdę ładnie.

 

 

Pomarańczowy doidy cup

Doidy Cup kubek do nauki picia oranżowy/ Doidy Cup


Podobnie jak silikonowy kubeczek od Peekaboo Croco Powder od Done by Deer.

 

 

Kubek silikonowy z krokodylem

Peekaboo kubek silikonowy Croco Powder/ Done by Deer

 

Sympatyczny krokodyl Croco wygląda z dna silikonowego kubka zachęcając malucha do picia. Pierwszy kubeczek dla dziecka z dwoma uchwytami ma idealny rozmiar i wagę, aby małe paluszki mogły go wygodnie unieść. Naczynie wykonano z silikonu spożywczego, dzięki czemu się nie stłucze. Można go używać w kuchence mikrofalowej, piekarniku, zamrażarce i zmywarce. Kubeczek silikonowy ma też właściwości antypoślizgowe – nie ślizga się na stole i pewniej tkwi w dłoni dziecka. Nauczcie malucha pić z otwartego kubka. Pozwólcie mu odnaleźć Croco na dnie naczynia i poczuć jego łuski na uchwycie. Kubek idealnie pasuje do reszty zastawy z innowacyjnej i uroczej serii Peekaboo. Zapakowany jest w ozdobne pudełko, które idealnie sprawdzi się na prezent już dla rocznego dziecka.

Jeśli zaś chodzi o bidony, to bardzo fajna jest stalowa butelka - kubek niekapek ze słomką od Beaba. 

 

 

Stalowa butelka z ustnikiem i różową pokrywką

Stalowa butelka - kubek niekapek ze słomką/ Beaba

 

Wykonana została ze stali nierdzewnej, odpornej na korozję, zarysowania, wgniecenia i zanieczyszczenia. Ma podwójną ściankę, dzięki czemu dłużej utrzymuje pożądaną temperaturę napoju (zarówno zimną, jak i ciepłą). Ergonomiczny kształt, wygodny dla dziecięcych rączek oraz dodatkowy zdejmowany uchwyt z dwoma uchami ułatwiają malcowi samodzielne trzymanie. Wymienna silikonowa słomka posiada zawór, dzięki któremu butelka pełni funkcję kubka niekapka. Słomka jest profilowana i umocowana w zakrętce, co zapewnia jej stabilną pozycję i odpowiedni przepływ powietrza podczas picia. Zamknięcie – zintegrowana klapka na klik – jest szczelne, bezpieczne i higieniczne, a przy tym łatwe do samodzielnego otwierania i zamykania przez dziecko. Butelka przeznaczona jest dla dzieci od 8. miesiąca życia i pomaga w nauce samodzielnego picia. Słomkę można wyjmować do mycia, a w razie potrzeby – wymienić na nową. 

 

Fajnym pomysłem jest też Termos Zoo Flaming od Skip Hop. 

 

 

Termos z wizerunkiem flaminga

Termos Zoo Flaming/ Skip Hop

 

To idealne rozwiązanie dla dzieci, które zamiast kanapki lubią zjeść ciepły posiłek. Wykonany jest ze stali nierdzewnej i utrzymuje temperaturę jedzenia przez kilka godzin. Wyposażony jest w uniwersalny uchwyt na sztucće. W komplecie znajduje się wygodny łyżeczko-widelczyk. Termos idealnie mieści się w lunch‘ówce Skip Hop. 

Przy rozszerzaniu diety niezbędne są również fartuszki, śliniaki etc. Bardzo fajnie prezentuje się zestaw do nauki jedzenia metodą BLW od Tidy Tot. 

 

 

Mama z dzieckiem w foteliku

Zestaw do nauki jedzenia metodą BLW/ Tidy Tot

 

Posiadając Tidy Tot możecie zapomnieć o poplamionych ubrankach, niekończącym się praniu i sprzątaniu po posiłkach maluszka oraz zmywaniu podłogi i doczyszczaniu wykładziny lub dywanu. Odpowiedni dla dzieci w wieku od 6 miesięcy do 2 lat. Zestaw zawiera: śliniak BLW Tidy Tot Bib, elastyczną tacę/ stolik platformowy BLW Tidy Tot Tray. Taca zapewnia najlepszy kontrast z żywności, dzięki czemu wspiera wczesną koordynację ręka-oko. Tidy Tot to ochrona: ubranka dziecka, krzesełka do karmienia, podłogi przed plamami z resztek pożywienia i napojów. Śliniaczek posiada regulację na szyi i pasuje dla dzieci od 6 miesięcy do 2 lat. Do wyboru są różne wzory. 

Bardzo fajny jest śliniak z rękawami Łoś od Baby Livia. 

 

 

Śliniak z rękawami z łosiem

Śliniak z rękawami Łoś/ Baby Livia

 

Śliniak z rękawkami od Baby Livia wykonany z niezwykle miękkiego poliestru powlekanego poliuretanem oraz z dzianiny Scub-Knit. Haftowany poliester PU znacznie ułatwia czyszczenie śliniaka. Materiał wodoodporny, łatwo się czyści za pomocą wilgotnej szmatki lub pod bieżącą wodą. Szyjka do śliniaczka jest miękka i elastyczna, dzięki czemu wygodnie dopasowuje się do szyi dziecka. Zapinana i regulowana na rzep. Wyjątkowo miękki materiał, nie krępuje ruchów dziecka. Motyw sympatycznego zwierzątka umili maluchowi każdy posiłek.

Dla starszych dzieci sprawdzi się śliniak z rękawami 18-36 miesięcy, Cheetah od Close. 

 

 

Śliniak z kieszonką i rękawami

Śliniak z rękawami 18-36 miesięcy, Cheetah/ Close

 

Ten śliniak to coś więcej niż sugeruje nazwa. Długie rękawy, obszerny "fartuch", zapięcie na ramieniu i wiązanie z tyłu, duża kieszeń na okruszki, mała kieszonka "skarby" plus wodoodporny i łatwy w czyszczeniu materiał to cechy, dzięki którym ten śliniaczek doskonale sprawdzi się podczas posiłków oraz kreatywnej zabawy z wykorzystaniem farb, mazaków i innych brudzących akcesoriów. 

I na tym zakończymy dzisiejszy wpis. Pamiętajcie o konsekwencji, o tym, żeby być innowacyjnym - w kwestii jedzenia. I żeby urozmaicić posiłki odrobiną koloru. Wtedy jest szansa, że maluch pokocha nowe smaki. Za co trzymam kciuki i życzę Wam miłego weekendu! 

 

Autorem tekstu jest:
Autor tekstu
Urszula Kowalewska

Dziennikarka, blogerka, mama dwóch chłopców. Zakochana w kocykach, otulaczach i kreatywnych zabawkach. Lubi testować produkty, a później dzielić się wiedzą z czytelnikami bloga.

Komentarze do wpisu (0)

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper Premium