Black Friday i Cyber Monday - jak kupować i nie dać się oszukać

Skąd się wzięły Black Friday i Cyber Monday

Chyba każdy miłośnik zakupów przynajmniej raz słyszał te słowa - Black Friday. W tym roku wypada już niebawem, bo 25 listopada. Niektórzy przechodzą obok tego wydarzenia obojątenie, inni wietrzą w nim podstęp, a jeszcze inni czują mrowienie w żołądku na samą myśl o zniżkach i przecenach. Znam nawet takich, którzy oszczędzają cały rok by właśnie w Czarny Piątek móc zaszaleć i pozwolić sobie na nieco więcej niż zwykle.
A skąd w ogóle to "święto zakupoholików" (jak je niektórzy nazywają) się wzięło? Black Friday wywodzi się prawdopodobnie ze Stanów Zjednoczonych. I na pewno właśnie tam jest najbardziej rozpowszechniony. Media co roku obiegają dantejskie sceny ludzi tłoczących się w kolejkach, albo kłócących się o daną rzecz. Dzieje się tak pewnie dlatego, że w Stanach przeceny naprawdę potrafią być ogromne. Kiedy przypada Black Friday? To pierwszy piątek po Dniu Dziękczynienia i początek sezonu zakupów przed Bożym Narodzeniem w USA. Za Wikipedią - zwyczaj ten jest teraz mocno propagowany, z powodów komercyjnych, w coraz większej liczbie innych krajów, w tym w Polsce.

A skąd wzięła się nazwa Black Friday? Nie do końca jest to wyjaśnione. Jest kilka wersji. Jedna z nich zakłada, że pochodzi od koloru tuszu, jakim niegdyś sprzedawcy ze Stanów w księgach handlowych zapisywali dochody (straty były odnotowywane na czerwono).

Co ciekawe - jak podaje Wikipedia - najwcześniej określenie to pojawiło się w Filadelfii. To tam, w 1961 roku policja z Filadelfii i Rochester użyła terminu czarny piątek do określenia i opisania tłumu ludzi oraz korków powstałych na skutek rozpoczęcia przedświątecznych zakupów przez ludność Stanów Zjednoczonych.

Nie znaczy to jednak, że od razu był boom. Black Friday raczkował sobie powolutku. Określenie to zostało użyte na większą skalę po raz pierwszy w "The New York Times" 29 listopada 1975 roku. Użyto go jako określenia „najbardziej ruchliwego dnia zakupów oraz ruchu w roku” w Filadelfii. 

To właśnie w Black Friday, w wielu sklepach, mamy ogromne obniżki, promocje i okazje. Niektórzy idą jeszcze krok dalej i organizują nie tylko czarny piątek, ale też cały tydzień. Jest to tzw. Black Week. To wydarzenie przynosi korzyści nie tylko dla klientów, ale przede wszystkim dla sklepów. Mogą sprzedać różny towar, nawet ten, który wcześniej długo leżał na półkach. Mają tym samym wyczyszczone magazyny gotowe na przyjęcie nowego towaru przed świętami. Co ciekawe, niektóre sklepy, chcąc dopasować się jeszcze bardziej do potrzeb klientów są w tym czasie otwarte w dodatkowych godzinach, nawet całą dobę!

Ale nie jest tak, że mamy tylko plusy. Minusy też oczywiście się zdarzają. Jednym z nich - szczególnie dotkliwym dla klientów i mało etycznym jest proceder sztucznego zawyżania cen. Sklep podnosi je odpowiednio wcześniej, by w Black Friday obniżyć - do tak naprawdę ceny wyjściowej. Ale nie macie się czego bać. My w Dobrych Liskach takiego procederu nie pochwalamy i nie uprawiamy!

Co ciekawe, a co udało mi się również znaleźć na Wikipedii to fakt, że Black Friday w Stanach to bardzo często najbardziej dochodowy w całym roku dzień dla sprzedawców. Nic dziwnego, skoro zakupy właśnie wtedy robi ponad 100 milionów Amerykanów.
Ale, ale. Chciałam też zauważyć, że nie tylko Black Friday jest okazją by nieco oszczędzić. Tuż po nim, w pierwszy poniedziałek obchodzimy też Cyber Monday. W tym roku jest to 28 listopada. Tego dnia obniżek należy szukać głównie w sklepach internetowych. 

Cyberponiedziałek również wywodzi się ze Stanów. Jak podaje Wikipedia, to w 2005 roku użyto po raz pierwszy określenia Cyber Monday. W kolejnych latach, zwiększoną sprzedaż w sklepach internetowych, zaobserwowano także w innych krajach - m.in. w Ameryki Południowej, Europy Zachodniej czy też Japonii. Z roku na rok Amerykanie wydają tego dnia coraz więcej. Dla przykładu w 2006 roku było to 610 milionów dolarów, a już w 2013 - ponad 2 miliardy dolarów.

Porady dla kupujących - co robić, żeby zyskać zamiast stracić

Po pierwsze nie można dać się zwariować i warto zachować trzeźwy umysł. Tak wiem, to trudne. Ale da się tego nauczyć. I warto to zrobić - szczególnie w dzisiejszych czasach szalejącej inflacji i zaciskania pasa.
Zdecydowanie warto Zacząć śledzić oferty już nieco wcześniej, żeby mieć porównanie apropo ceny danej rzeczy. Czasem lepiej poczekać i kupić coś później, niż przepłacać, albo kupić tak naprawdę na "oszukanej" promocji. Jeśli chodzi o Cyber Monday - fajną sprawą są porównywarki cenowe. Dzięki nim można znaleźć najbardziej nam odpowiadającą cenowo ofertę. Zanim coś kupicie - pomyślcie dziesięć razy, czy owej rzeczy potrzebujecie. Może wcale nie jest Wam potrzebna 10 kurtka zimowa czy 15 para świątecznych skarpet dla Waszych dzieci ;)

Jeśli kupujecie coś przez Internet - to warto korzystać tylko ze sprawdzonych stron, zaufanych sprzedawców, firm czy sklepów. W sieci jest mnóstwo oszustów, o czym warto pamiętać. 

Do zakupów warto się odpowiednio przygotować. I nie mówię tutaj tylko o liście zakupów czy porównywaniu ofert. Warto też wcześniej poczytać czy pogadać z kimś oblatanym w temacie o tym, jakie mamy prawa jako kupujący. Co nam przysługuje, dlaczego i jak te nasze przywileje w razie czego egzekwować. Zawsze bierzmy też paragon (ja dodatkowo biorę potwierdzenie z karty). Warto go mieć, gdyż jest podstawą do reklamacji. Zanim ogarnie nas gorączka Black Friday i Cyber Monday  - poczytajmy jak w danym sklepie działają zwroty, zerknijmy na stronę rzecznika praw konsumenta, albo zapytajmy w sklepie na jakiej zasadzie działają zwroty i czy w związku z Black Friday nic się nie zmienia w tej kwestii. W myśl zasady - przezorny zawsze ubezpieczony ;) Możecie też sprawdzić, czy przy okazji Black Friday czy Cyber Monday możecie liczyć na jakiś cashback. Co to takiego? Nic innego jak serwisy, które zwracają swojemu klientowi część wydanych pieniędzy. Można z nimi sporo zaoszczędzić. Wystarczy jedynie rejestracja na stronie internetowej dowolnego serwisu oferującego zwroty. 

Kupujcie w wielopakach, stawiajcie na jakość i produkty wielokrotnego użytku

Wiem, że już o tym pisałam - ale na początek - rozsądek. Sprawdźcie czy na pewno danej rzeczy potrzebujecie i czy zakup jej nie może poczekać. Kupujcie rzeczy, które przez dłuższy czas się nie zepsują. Tak jest np. z produktami z długim terminem przydatności do spożycia czy z artykułami higienicznymi. Weźmy np. pieluchy. To coś, co Wam się nie zepsuje, a jeśli macie małe dziecko, to pójdzie nawet szybciej niż się obejrzycie. U nas możecie np. kupić bambusowe pieluszki jednorazowe od BambooLove. 

[product id="19061"]

To wygoda, która nie zapomina o wpływie na środowisko. Warstwa wierzchnia pieluch Bamboolove oraz ich wyściółka to 100% bambus - bez chloru, bez perfum oraz drażniących chemikaliów.

Warto też kupować rzeczy, które posłużą nam dłużej niż jeden sezon. A skoro już przy pieluchach jesteśmy, to warto zainwestować też np. w organizer na pieluszki od Ubbi.

[product id="25766, 25765"]

Elegancki, praktyczny organizer z matą do przewijania oraz miejscem na pieluszki, mokre chusteczki i drobne akcesoria, który pozwoli Wam się dobrze zorganizować w pierwszych miesiącach po porodzie dziecka. Organizer posiada 3 przegródki – na pieluszki (zmieści ich ok. 8), na dołączoną do organizera składaną matę do przewijania oraz na mokre chusteczki. Do tej ostatniej włożyć możecie większość dostępnych na rynku dyspenserów, w tym idealnie dopasowany do organizera na pieluszki pojemnik na mokre chusteczki Ubbi. Specjalne transparentne okienko pozwoli monitorować ilość chusteczek, o ile pojemnik również posiada taką opcję. Drobne akcesoria do pielęgnacji dziecka schowacie w wygodnej szufladce. Wysuwając ją macie pewność, że organizer na pieluszki pozostanie nieruchomy za sprawą antypoślizgowej podstawy. Dużą zaletą organizera jest także wygodny uchwyt, który pozwoli przenieść przybornik tam, gdzie będzie on najbardziej potrzebny. To praktyczne i wygodne rozwiązanie dla każdej mamy i każdego taty.

Warto też podczas kupowania postawić na wielopaki. Tutaj mamy spory wybór również w naszym sklepie. Nie dość, że są to rzeczy sprzedawane w wielopakach, to są jeszcze wielokrotnego użytku. 

Zerknijcie na przykład na smoczek Bibs 2-pak Mustard & Mocha od Bibs. 

[product id="15023, 14959, 11703"]

Smoczki te są wytrzymałe, miękkie i elastyczne, dzięki czemu dziecko przy odpowiedniej wentylacji podczas ssania czuje jakby ssało pierś mamy. Osłonka została wyprofilowana tak aby nie dotykać do ust i brody maluszka zapobiegając tym samym zaczerwienieniom, krostkom, wykwitom, czy poważniejszym zakażeniom skóry. Osłona dodatkowo posiada otworki dzięki czemu maluszek łatwo oddycha trzymając smoczek w buzi. Każdy z elementów smoczka został zaprojektowany przy współpracy z neonantologami, dzięki temu uzyskano pełną ergonomię anatomiczną odpowiednią dla danego wieku rozwojowego dziecka. Smoczki uspokająjące wykonane z organicznego kauczuku mogą być stosowane u dzieci od pierwszego dnia życia.

W każdym domu przyda się też na pewno 2-pak pieluszek muślinowych od Tolie Yulie.

[product id="24567, 19222, 17632"]

To 2-pak delikatnych pieluszek muślinowych w wyjątkowych wzorach. Przydadzą się przy noworodkach, niemowlakach a nawet starszych dzieciach. Powiem Wam, że ja pieluszek moich dzieci używam do dziś - np. do sprzątania. Te pieluszki zostały wykonane z 100% muślinu bawełnianego posiadającego certyfikat Oeko-Tex Standard 100. Ich wymiary to ok. 45 cm x 50 cm. 

Zerknijcie też na Chusteczki (3 szt.) Pure Pink Blush - Flowers & Butterflies od Little Dutch.

[product id="23553, 23551, 23550"]

Wykonane są w 100% z bawełny organicznej, posiadającej certyfikat OEKO-TEX. W skład zestawu wchodzą 3 chusteczki o różnych wzorach - jeden gładki, oraz dwie z motywem. Dzięki czemu wchłaniają dodatkową wilgoć, ale również zachowują cudowną miękkość w dotyku. Idealny do stosowania podczas karmienia i bardzo odpowiedni dla wrażliwej skóry dziecka. Idealna do przemywania buzi wodą, może służyć jako odbijacz po posiłku. Delikatny materiał nie podrażnia skóry dziecka. Bardzo dobrze wchłania wodę, szybko schnie. Stanowi uzupełnienie z pozostałymi produktami z kolekcji Flowers & Butterflies. Idealny pomysł na prezent.

Fajnie też prezentuje się 3-pak ręczniczków bambusowych do twarzy, odbijania, mycia od My Memi.

[product id="15884, 15885, 20252"]

Produkt możecie wykorzystywać jako:

• Ręczniczek do twarzy maluszka. Podobnie jak w przypadku dorosłych, twarz niemowlęcia nie powinna być wycierana tym samym ręcznikiem co reszta ciała.
• Ręczniczek do odbijania, chroniący ramię przed zabrudzeniem.
• Ręczniczek do podcierania ząbkującego dziecka- frotte bambusowa jest niezwykle chłonna.
• Ręczniczek do mycia.

W wielopaku możecie też kupić Silikonowe słomki do butelek Bink 4-pak od Bink.

[product id="26488"]

Są wielokrotnego użytku i zapewniają czyste oraz łatwe picie. Elastyczna rurka jest trwała, łatwa do czyszczenia oraz wykonana z najczystszego silikonu spożywczego. To produkt wolny od BPA i ftalanów. Posiada certyfikat LFGB (najwyższy standard bezpieczeństwa UE). Można je myć w zmywarce. Zestaw zawiera 4 słomki w różnych kolorach.

Przydać Wam się mogą również Wielozadaniowe klipsy 2-pak od La Millou.

[product id="24428, 24427, 24425"]

To uniwersalne i praktyczne klipsy, których możecie używać na tysiąc różnych sposobów! Przypniecie nim kocyk, otulacz i pieluszkę tak, aby pozostały na swoim miejscu. Sprawdzi się przy wózku i do podtrzymania otulacza podczas karmienia. Możecie użyć ich do zaczepienia tego, co maluch uwielbia wyrzucać z wózka! I wiele, wiele innych. A jakie zastosowanie Wy dla nich znajdziecie?

Warto też mieć w domu Wielorazowe saszetki do karmienia od Zebra & Me.

[product id="11520, 11521, 19004"]

Będą idealne na spacer, w podróży. Specjalnie opracowana barwna grafika saszetek intryguje dzieci, dzięki czemu łatwiej możemy wprowadzać do ich jadłospisu pokarmy, które na talerzykach nie cieszą się zbytnią popularnością wśród niemowląt. Saszetki do karmienia Zebra & Me to intuicyjny, inteligentny i idealny sposób na przechowywanie zdrowego domowego jedzenia dla dzieci. Można je zamrażać i podgrzewać. Są idealne do podawania: zupek kremów, puree warzywnego, musów owocowych, jogurtów, smoothie, budyniów i kisieli, soków owocowych, wody.
A jakie zalety ma karmienie tego typu saszetkami? Po pierwsze higiena - karmienie bez dotykania brudnymi dłońmi pokarmów - bezpośrednio do buzi. Po drugie praktyczność - karmienie bez łyżeczki, talerzyka czy kubeczka - bezpośrednio do buzi. Dodajmy tu jeszcze porządek - karmienie bez bałaganu, prawidłowy rozwój - karmienie samodzielne, intuicyjne i z radością, oszczędność, ekologię i bezpieczeństwo. I już nie trzeba się zastanawiać nad zakupem ;)

Pamiętajmy przy zakupach, również tych podczas Black Friday czy Cyber Monday o tym, by stawiać na jakość. Kupując dobre jakościowo, sprawdzone i posiadające certyfikaty zabawki możemy im potem dać drugie życie, podarowując je komuś, sprzedając lub zachowując dla kolejnych dzieci czy wnuków. W naszym sklepie znajdziecie same wyselekcjonowane zabawki - zajrzyjcie do zakładki Zabawki dla dzieci. 

Ale na jakość stawiajmy też przy wyborze kosmetyków, ubrań, butów. Czasami warto zapłacić więcej i mieć produkt, który będzie z nami dłużej.  

Kupujcie w... outletach!

A na koniec taka rada. I to nie tylko na najbliższe dni, ale w ogóle. Warto dać szansę outletom. Często można znaleźć tam naprawdę pełnowartościowe produkty, które trafiły do outletu tylko przez lekko zgięte opakowanie, jakąś malutką kreskę czy coś w tym stylu. W naszym outlecie znajdziecie wiele cudownych produktów w naprawdę dobrych cenach. Do naszego outletu wskakujcie klikając w ten link.

I to tyle na dziś. Nie dajcie się zwariować i udanych zakupów! Oby promocje były dla Was łaskawe ;) Do poczytania!

Autorem tekstu jest:

Urszula Kowalewska

Dziennikarka, blogerka, mama dwóch chłopców. Zakochana w kocykach, otulaczach i kreatywnych zabawkach. Lubi testować produkty, a później dzielić się wiedzą z czytelnikami bloga.